Andrzej z "Rolnicy. Podlasie" kolejny raz apeluje do fanów. Odwiedzający powinni wiedzieć

W sieci pojawił się kolejny apel Andrzeja Onopiuka. Pomimo tego, że wielokrotnie prosił już fanów, wciąż musi przypominać o swojej prośbie. Fani programu "Rolnicy. Podlasie" zostali poproszeni o jedno, co powinni zwrócić uwagę przed przyjazdem.

Gienek i Andrzej Onopiukowie zyskali rozpoznawalność wśród widzów, dzięki udziałowi w programie "Rolnicy. Podlasie". Niezależnie od pory roku i okoliczności, najwięksi fani chętnie wybierają się, by odwiedzić gospodarstwo swoich ulubionych uczestników programu stacji Fokus TV. Niestety, często wiąże się to z niemałymi problemami.

Andrzej z "Rolnicy. Podlasie" wciąż musi przypominać

Niestety, pomimo tego, że Andrzej Onopiuk już wielokrotnie o tym wspominał, niektórzy fani wydają się być głusi na jego prośby. W związku z tym, gdy w gospodarstwie Andrzeja i Gienka z programu "Rolnicy. Podlasie" pojawili się dziennikarze z portalu Bielskeu, Andrzej wystosował kolejny apel.

- I ogromny apel do odwiedzających ludzi moje gospodarstwo, żeby tej wódki za bardzo nie wieźli - alpeluje syn.

Andrzej w swojej wypowiedzi dwukrotnie poprosił widzów o to, by podczas wizyt rezygnowali z podarunków w postaci wódki.

Ogromny pożar strawił dorobek rolnika. Straty liczone w setkach tysięcy złotychCzytaj dalej

- Wiadomo, piwo dla ojca można przywieźć na przywitanie, jak ktoś z ojcem chce po piwie wypić, tylko chodzi o to, żeby tej wódki za bardzo nie wieźli. A piwo to wiadomo, każdy może wypić - zaznaczył Onopiuk.

Nagranie z prośbą Andrzeja zobaczyć można >tutaj<.

Zima przyszła do rolników

Dziennikarze odwiedzili Onopiuków w momencie, gdy w gospodarstwie pojawił się pierwszy śnieg.

-I śnieg jest potrzebny, i mróz jest potrzebny, skoro mamy grudzień, blisko świąt i kalendarzowej zimy - najpiękniejszej na Podlasiu - zaznaczyli Gienek i Andrzej Onopiukowie w rozmowie z dziennikarzami.

- Niedawno zakończyliśmy wypas krów - jeszcze na początku grudnia przechadzały się po łące. Zimą bydło i konie przebywają w pomieszczeniach gospodarskich, dlatego teraz są już karmione i pojone na naszym podwórku. Tam stałymi mieszkańcami są nasze kury i gęsi - zdradził Gienek Onopiuk.