
"Jak banda baranów". Kołodziejczak o reakcji polskiego rządu na czeską ustawę
Michał Kołodziejczak, lider Agrounii, odniósł się do reakcji polskiego rządu na ustawę z Czech, wprowadzającą wymóg sprzedaży minimum 55% rodzimych artykułów spożywczych w sklepach wielkopowierzchniowych w Czechach.
Na facebookowym profilu Agrounii w opisie filmu opublikowanego 21 stycznia 2021 roku możemy przeczytać: Nasz rząd jak banda baranów sprzeciwia się przepisom, które chcą wprowadzić Czesi i jak najszybciej powinny być wprowadzone w Polsce.
Michał Kołodziejczak o czeskiej ustawie
W pięciominutowym filmie Michał Kołodziejczak odwołał się do ustawy, którą w ostatnim czasie uchwalili czescy posłowie. Chodzi o nowelizację, która została uchwalona 20 stycznia 2021 roku przez posłów z Izby Poselskiej w czeskim parlamencie. Zakłada ona, iż w czeskich sklepach będzie sprzedawanych przynajmniej 55% produktów pochodzących z Czech. Zmiana ta ma nastąpić od początku 2022 roku.
Lider Agrounii nie krył emocji podczas wygłaszania swojej opinii. W opisie do filmu możemy dodatkowo przeczytać:
Takie zachowanie nie pozostawia złudzeń. To są zdrajcy naszego kraju, zdradzili nasze interesy. Gdyby nakazać dziś obowiązku handlu 55% polską wieprzowiną w sklepach to okazałoby się, że nie jesteśmy w stanie spełnić tego wymogu. W Polsce już nawet pół spożywanej wieprzowiny nie jest z Polski [pis. oryg.]
W filmie Michał Kołodziejczak powiedział między innymi:
- Ktoś może powiedzieć, że to jest nacjonalizm. To nic takiego, to jest po prostu walka o dobro własnego kraju. U nas się tego nie robi - stwierdził.
Na samym końcu krótkiego filmu odwołał się do zależności, jakie powinny panować między rządem a społeczeństwem:
- A jedyna zależność jaka powinna być to taka, że oni mają robić dla nas dobrze.
Reakcje internautów
Wśród internautów padały zarówno słowa zrozumienia dla słów Michała Kołodziejczaka, jak i pojawiały się głosy krytyczne. Wśród nich można było przeczytać następujące słowa:
Żywność jest zagraniczna bo jest tańsza
Większość supermarketów jest w zagranicznych rękach to oni decydują co będzie na pułkach
Tak powinno być że 70% krajowych produktów. A nie ratują zagraniczny biznes mimo że sklep nic nie zarobi.
Za robotę się bierz. Ja się nie dziwię że Ci w rolnictwie nie idzie jak Ty zwiedzasz Polskę, co kosztuje ale robić nie ma komu.
Przypomnijmy: na nagraniu Michał Kołodziejczak podkreślił, iż postulaty Agrounii dotyczą tego, by wprowadzić ustawowy obowiązek sprzedaży minimum 70% asortymentu pochodzenia polskiego w sklepach w kraju.
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
- Ciało 50-latka odnaleziono w zagrodzie dla bydła. Dramat na wschodzie Polski
- "Rolnik nie śpi, kiedy mu rośnie". Emilka pokazała, jak wygląda zima na wsi
- Wzięła pożyczkę, straciła grunty. Mocna zapowiedź rolniczki
źródło: Facebook / agrounia