
"Media bez wyboru". Gigantyczny protest w całej Polsce
W środę 10 lutego 2021 rozpoczął się gigantyczny protest mediów w Polsce - wszystko za sprawą projektu ustawy zakładającej wprowadzenie składki z tytułu reklamy internetowej i konwencjonalnej. Wiele portali internetowych i telewizji zawiesza dziś działalność, a na stronach głównych prezentują list otwarty do rządu.
Protest pod hasłem Media bez wyboruuderzyć ma głównie w prywatne wydawnictwa i stacje telewizyjne w kraju.
Media bez wyboru - środowy strajk trwa
W ostatnich miesiącach mamy do czynienia z prawdziwym wysypem protestów ze strony wielu grup społecznych - rolników, kobiet, a obecnie również pracowników i właścicieli mediów.
W sieci opublikowany został list otwarty do władz Rzeczypospolitej Polskiej i liderów ugrupowań politycznych. Możemy w nim przeczytać:
Zwracamy się w sprawie zapowiadanego nowego, dodatkowego obciążenia mediów działających na polskim rynku, myląco nazywanego „składką”, wprowadzaną pod pretekstem Covid-19. Jest to po prostu haracz, uderzający w polskiego widza, słuchacza, czytelnika i internautę, a także polskie produkcje, kulturę, rozrywkę, sport oraz media.
Jak twierdzą sygnatariusze listu, wprowadzenie obciążenia będzie oznaczać następujące skutki:
- osłabienie, a nawet likwidację części mediów działających w Polsce, co znacznie ograniczy społeczeństwu możliwość wyboru interesujących go treści,
- ograniczenie możliwości finansowania jakościowych i lokalnych treści. Ich produkcja daje obecnie utrzymanie setkom tysięcy pracowników i ich rodzinom oraz zapewnia większości Polaków dostęp do informacji, rozrywki oraz wydarzeń sportowych w znaczącej mierze bezpłatnie,
- pogłębienie nierównego traktowania podmiotów działających na polskim rynku medialnym, w sytuacji, gdy media państwowe otrzymują co roku z kieszeni każdego Polaka 2 mld złotych, media prywatne obciąża się dodatkowym haraczem w wysokości 1 mld zł,
- faktyczne faworyzowanie firm, które nie inwestują w tworzenie polskich, lokalnych treści kosztem podmiotów, które w Polsce inwestują najwięcej. Według szacunków, firmy określane przez rząd jako „globalni cyfrowi giganci” zapłacą z tytułu wspomnianego haraczu zaledwie ok. 50 - 100 mln zł w porównaniu do 800 mln zł, jakie zapłacą pozostałe aktywne lokalnie media.
Media zagrożone?
W liście otwartym powołano się także na inne finansowe obciążenia mediów oraz ich rolę w polskim społeczeństwie:
Jako media działające od wielu lat w Polsce nie uchylamy się od ciążących na nas obowiązków i społecznej odpowiedzialności. Co roku płacimy do budżetu Państwa rosnącą liczbę podatków, danin i opłat (CIT, VAT, opłaty emisyjne, organizacje zarządzające prawami autorskimi, koncesje, częstotliwości, decyzje rezerwacyjne, opłata VOD itd.). Własną działalnością charytatywną wspieramy też najsłabsze grupy naszego społeczeństwa. Wspieramy Polaków, jak i rząd w walce z epidemią, zarówno informacyjnie, jak i przeznaczając na ten cel zasoby warte setki milionów złotych.
Wśród sygnatariuszy listu znajdują się m.in. CANAL+, Burda Media Polska, AGORA S.A, Edipresse Polska, Grupa Wirtualna Polska, Grupa Interia Sp. z o.o., Grupa RMF, OKO.press, Telewizja Polsat Sp. z o.o.
Czytelnicy i telewidzowie nie przeczytają, ani nie zobaczą treści w swoich ulubionych mediach. Zamiast tego na stronach głównych wielu portali i w telewizji znajdują się komunikaty o środowym strajku mediów.
Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
- Tragedia na terenie Spółdzielni Mleczarskiej. Nie żyje 55-letnia pracownica
- Nowy film Emilki z Laszek: "Puściłam pawia". W Skaryszewie wszystko się nagrało
- Natalia z "Rolnik szuka żony" urodziła. Zdjęcia maluszka już pojawiły się w sieci
Źródło: bankier.pl