
Rynek wieprzowiny w Polsce i w Niemczech. Najnowsze informacje
Czy sytuacja rynku wieprzowiny w Polsce ma szansę na poprawę w 2021 roku? Odpowiadając na to pytanie warto również przyjrzeć się niemieckiemu rynkowi mięsa wieprzowego - a w obydwu krajach nie jest kolorowo.
Rynek wieprzowiny jest toczony przez robaka zwanego dramatyczną nadpodażą, którą potęgują tylko kolejne elementy takie jak afrykański pomór świń czy zastój w handlu będący pokłosiem pandemii koronawirusa. I, jak się okazuje, najbliższe dni wcale nie będą dla hodowców lepsze.
Problematyczny rynek wieprzowiny
Nie można jednak powiedzieć, że rynek wieprzowiny jest w tak samo złym stanie w całej Europie - przykładem może być tutaj chociażby Dania, w której ceny tuczników nieco się poprawiły. Czynnikiem odpowiedzialnym za tę zmianę jest brak obecności wirusa afrykańskiego pomoru świń.
Niemcy i Polska mogą o takiej sytuacji tylko pomarzyć - na dodatek dochodzą kwestie z zatrzymanym eksportem m.in. do Chin, które nie chcą narażać się na kontakt z mięsem, które - potencjalnie - mogłoby przenieść do Państwa Środka uporczywy wirusowy problem.
Tym samym Chiny tak naprawdę dyktują wzrost i spadek cen mięsa wieprzowego w całej Europie - z ich celownika zeszły Niemcy, a w polu zainteresowania znalazły się inne kraje, co w sposób naturalny poprawiło ich poziom cen.
Nie trzeba przypominać sytuacji, w której hodowcy trzody chlewnej z Polski stali na przejściach granicznych w Niemcami, próbując blokować transporty tuczników.
Sytuacja pod koniec roku była niebywale napięta, a - jak się okazało - nic nie wskazuje na to, by cały czas rosnąca nadpodaż mogła nieco spaść.
Polska, Niemcy i wieprzowina
W Polsce i Niemczech na początku 2021 roku sytuacja jest tak samo patowa jak pod koniec 2020 roku. Ceny nie chcą drgnąć. W Niemczech oferowana stawka 1,19 euro za kilogram tucznika w klasie E jest najniższą ceną od stycznia 2011 roku. W Polsce ceny wieprzowiny są najniższe od pięciu lat.
Grudniowe święta doprowadziły do tego, że kolejka świń czekających na ubój jeszcze bardziej się wydłużyła. Co więcej - w Niemczech w 2020 roku zarejestrowano 6% świń więcej niż w 2019 roku.
Polscy hodowcy nadal notują straty ze względu na importowane tuczniki zza Odry. Nic nie wskazuje na to, by polska wieprzowina miała odczuć jakikolwiek wzrost cenowy - faktem jest, że jedyną szansą dla polskich hodowców trzody chlewnej są europejskie rynki zbytu.
Trudno jednak wdzierać się na nowe rynki zbytu lub próbować znacznie zwiększać eksport w sytuacji, gdy cały handel i gospodarka europejska są spowolnione przez pandemię koronawirusa. Bańka nadpodaży wieprzowiny rośnie z dnia na dzień. Chciałoby się zapytać: kiedy nastąpi moment, w którym ostatecznie pęknie?
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo: