
Wjechał na jezioro, pod autem załamał się lód. Porażająca brawura kierowcy
Na swoim profilu w mediach społecznościowych Nadleśnictwo Choczewo podzieliło się krótkim filmem ku przestrodze. Materiał wideo dokumentuje widok zatopionego już samochodu terenowego, którego kierowca wjechał na zamarznięte Jezioro Choczewskie. Niestety, lód pod pojazdem się załamał.
56-letniemu mężczyźnie na szczęście udało się wyjść z samochodu na czas - mimo to sytuacja mogła skończyć się o wiele groźniej.
Samochodem na zamarznięte jezioro
Całe zdarzenie miało miejsce na terenie Jeziora Choczewo w województwie pomorskim. 14 lutego krótko po godzinie 9:00 lokalna straż pożarna otrzymała zgłoszenie, z którego wynikało, iż pod samochodem terenowym załamał się lód na jeziorze.
TVN24 podał słowa st. kpt. Mirosława Kurasia, oficera prasowego Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie:
- Po przybyciu strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Około 20 metrów od brzegu zastali pojazd osobowy w jeziorze - mówi st. kpt. Mirosław Kuraś, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie.
Samo Nadleśnictwo Choczewo napisało w poście na swoim facebokowym profilu:
Mamy nadzieję że większość z was zdaję sobie sprawę jak niebezpieczny jest wjazd samochodem na lód i jak wiele szcześcia jest potrzebne, aby z takiego samochodu zdążyć wysiąść, gdyby jednak lód nie wytrzymał. [pis. oryg.]
W tym samym wpisie wyjaśniono, dlaczego podobne ekscesy są bardzo złym i ryzykownym pomysłem:
Od kilkunastu dni mamy temperatury minusowe, jednak duża pokrywa śnieżna izoluje zamarniętą powierzchnię jeziora co sprawia, że lód jest stosunkowo cienki. [pis. oryg.]
Akcja straży pożarnej
56-letni kierowca samochodu terenowego to mieszkaniec Gdyni. W pojeździe w momencie zdarzenia przebywał sam. Dlaczego zdecydował się wjechać na jezioro? Tego niestety nie wiadomo.
Samochód znajdował się około 20 metrów od brzegu, a przybyli na miejsce strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. St. kpt. Mirosław Kuraś, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Wejherowie powiedział dla TVN24:
- Działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca, wycięciu toru w lodzie, usunięciu kry lodowej. Następnie pojazd został wciągnięty na brzeg w celu uniknięcia skażenia wód jeziora.
Jak podała straż pożarna, wstępne czynności zostały na miejscu zakończone. W przypadku 56-latka możliwe, iż będzie musiał ponieść konsekwencje związane z narażeniem na szwank środowiska. Wszystko dlatego, że jezioro, na które wjechał, położone jest na terenie Nadleśnictwa Choczewo.
Straż pożarna zdecyduje również czy - i ewentualnie jakie koszty - poniesie kierowca na rzecz przeprowadzonej akcji ratowniczej i wydobywania pojazdu ze zbiornika wodnego.
Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
- Traktorzysta urządził kulig i uciekał przed policją. Teraz odpowie przed sądem
- Gienek i Andrzej z "Rolnicy. Podlasie" zwrócili się do fanów o pomoc
- Zderzenie ciągnika z samochodem osobowym w Kujawsko-Pomorskim
Źródło: tvn24.pl, Facebook / Nadleśnictwo Choczewo