
Pojawiła się nadzieja. Rolnicy o śniegu, który sprzyja zbożom
Jesień 2020 roku dała się we znaki rolnikom w Polsce, warunki pogodowe nie ułatwiały pracy na polach. Jednak teraz, gdy spadł śnieg, pojawiła się nadzieja. Rolnicy z Rękowa wskazują, jakie znaczenie ma dla ochrony roślin, ale zastanawiają się także, co stanie się z pszenicą, która zasiali na swoich polach.
- W tym roku jest bardzo dobrze w polu, bo jest śnieg- mówi Alfred Barabasz, rolnik z Rękowa w rozmowie z TVP3 Wrocław.
Ciężka jesień dała się we znaki rolnikom
Chyba nie trzeba nikomu przypominać, że jesień w ubiegłym roku bardzo utrudniała prace na polu. Rolnicy zmagali się z mokrymi polami, na które ciężko było wjechać maszynami rolniczymi.
- Jesień była bardzo ciężka dla rolnictwa, bo padał ciągle deszcz i nie można było nic w polu zrobić. Było bardzo moro i ciągniki po prostu grzęzły w polu, ale aura nadrobiła - dodaje.
Opady śniegu, które w ostatnich tygodniach pojawiły się w Polsce, mogą być nadzieją na to, co będzie wiosną.
- Teraz ten śnieg bardzo dobrze wpływa na rośliny, bo chroni je przed mrozem. Dzisiaj było -5 stopni, a to wszystko jest przykryte śniegiem i to jest bardzo dobre, ten śnieg to nie tylko ma wpływ na to, że chroni rośliny, ale jest rezerwuarem wody, która na wiosnę zostanie oddana roślinom, wtedy kiedy jest ona najbardziej potrzebna - zaznacza.
Co będzie z pszenicą?
- Jeżeli chodzi o pszenice, są pola, z których do tej pory pszenica nie zeszła, bo było tak mokro, jak żeśmy siali, że ciągniki nam tonęły, pszenica była siana w mokrą ziemię, teraz do tego stopnia była mokra ziemia, że jeszcze deszcz polał po tej ziemi i popadało, to pszenica zaczęła nam gnić. Bierze pani ziarko, wyciąga z ziemi i ciapka się robi, ale mówię, zobaczymy na wiosnę, ile tych pól będzie - dodaje Waldemar Barabasz, rolnik z Rękowa w rozmowie z dziennikarką TVP3 Wrocław.
Mniej optymistycznie o tym, co może zastać na wiosnę, wypowiedział się rolnik z Kunowa, który nie jest przekonany, czy nie będzie trzeba przeorać i zasiać coś innego w zamian pszenicy.
- No nie wiadomo, czy wzejdzie ta pszenica, czy nie będziemy jej musieli z powrotem przeorać, wchodzić w kolejne koszta, żeby zasiewać zboża jare, albo kukurydzę - zastanawia się Paweł Fabian z Kunowa.
Oczywiście rolnicy do wiosny będą jeszcze musieli poczekać, by przekonać się, co stało się z pszenicą.
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
- Długo oczekiwany gość u Emilki z Laszek. "Nie zginąłem w żadnym wypadku samochodowym"
- Ciało 50-latka odnaleziono w zagrodzie dla bydła. Dramat na wschodzie Polski
- "Jak banda baranów". Kołodziejczak o reakcji polskiego rządu na czeską ustawę
Źródło: TVP3 Wrocław