
"Groźne byłoby zaniedbanie tej sprawy". Buzek ws. nowego celu Zielonego Ładu
Podczas szczytu Rady Europejskiej jeszcze w grudniu 2020 roku, przyjęty został nowy cel klimatyczny, zgodnie z którym do 2030 roku emisja dwutlenku węgla, musi zostać zredukowana o minimum 55 procent. W sprawie wypowiedział się Jerzy Buzek w rozmowie z portalem wnp.pl.
- Najważniejsze, że na grudniowym szczycie potwierdziliśmy po raz kolejny, że "wchodzimy" w europejski Zielony Ład. Że chcemy dokonać owego wielkiego, absolutnie niezbędnego przeobrażenia - zaznacza Jerzy Buzek.
Zdaniem Buzka, nowy cel nie powinien budzić obaw, nawet patrząc na to, że będzie trudniejszy do osiągnięcia.
- Naprawdę groźne byłoby zaniedbanie tej sprawy. Poczucie odpowiedzialności, zwłaszcza to, które jest udziałem rządzących, wymaga takiego właśnie podejścia do spraw najważniejszych - dodaje w rozmowie z portalem wnp.pl.
Zmiana w Zielonym Ładzie
Jak zaznacza portal, zmiana decyzji może budzić wątpliwości, jednak jak przekonuje Buzek, w UE wiedzą, co chcą osiągnąć.
- Komisja i Parlament dokładnie wiedzą, czego chcą - podkreslił Buzek.
Co więcej, określenie nowego celu jest konsekwencją w dążenia do osiągnięcia neutralności klimatycznej jeszcze do 2050 roku.
- To Rada Europejska, a więc premierzy i prezydenci państw członkowskich, zmniejszyła w połowie zeszłego roku budżet Funduszu Sprawiedliwej Transformacji. Zgodził się na to także premier polskiego rządu, choć Polska jest głównym beneficjentem Funduszu i traci na tym dwadzieścia kilka miliardów złotych - zaznaczył.
Warto przypomnieć, że jeszcze w lipcu ubiegłego roku podczas nadzwyczajnego szczytu, Rada Europejska w konkluzjach zaznaczyła, że jedna trzecia wydatków ram finansowych i instrumentu Next Generation zostanie przeznaczona jedynie na projekty klimatyczne.
A co z Polską?
Warto zaznaczyć, że Rząd w Polsce jest zdania, że Polacy powinni dążyć do podobnych celów klimatycznych, podążając za własnym planem i robić to we własnym tempie.
- Dane opisujące zanieczyszczenie powietrza oraz wpływ na zdrowie Polek i Polaków są przerażające. Dobrze więc, że Unia wymaga, byśmy na cele związane z transformacją wydali co najmniej 30 proc. wyasygnowanych przez nią ogromnych środków finansowych. W naszym narodowym budżecie były miliardy euro pochodzące z systemu handlu emisjami. Rząd nie przeznaczał ich jednak na intensywną modernizację przemysłu i energetyki. To między innymi dlatego nasza przestarzała energetyka węglowa produkuje dzisiaj najdroższy prąd w Europie - podkreslił Jerzy Buzek.
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
- Emilka z "Rolnicy. Podlasie" wszystko wyjaśniła. Chodzi o jej zwierzęta
- Dolny Śląsk: produkował sałatki, nakryła go policja. Grozi mu 5 lat więzienia
- Zmiany w kwestii działania "Restrukturyzacja małych gospodarstw". Rolnicy powinni pamiętać
Źródło: WNP