Burza wokół Emilki z "Rolników. Podlasie": Oskarżenia o zaniedbanie psa
Popularna bohaterka serialu "Rolnicy. Podlasie", Emilka Korolczuk, znalazła się w centrum burzy. Jedna z fundacji oskarżyła ją o zaniedbanie swojego psa, co wywołało gorącą dyskusję w sieci. Zarzuty wobec rolniczki spotkały się z falą krytyki ze strony jej fanów, którzy bronią jej reputacji jako odpowiedzialnej opiekunki zwierząt.
Emilka Korolczuk - miłośniczka zwierząt
Emilka Korolczuk jest dobrze znana widzom serialu "Rolnicy. Podlasie" jako osoba o wielkim sercu do zwierząt. Jej gospodarstwo w Laszkach jest schronieniem dla wielu czworonogów, często tych potrzebujących szczególnej opieki. Rolniczka chętnie dzieli się swoją wiedzą na temat zwierząt i angażuje się w ich ratowanie.
Gromadzisz drzewo na sezon grzewczy? Niestety, nie będziesz mógł nim palićChoroba psa Emilki
Kiedy Emilka poinformowała swoich fanów o chorobie swojej suczki, Loly, spotkała się z falą wsparcia. Internauci życzyli zwierzęciu szybkiego powrotu do zdrowia i doceniali troskę, jaką rolniczka okazuje swoim podopiecznym.
"Trzymajcie kciuki za Lolę, mocno(...)" - napisała Emilka, prosząc o wsparcie.
Oskarżenia o zaniedbanie
Niestety, wśród komentarzy pojawiły się również oskarżenia ze strony jednej z fundacji zajmującej się zwierzętami. Przedstawicielka organizacji zarzuciła Emilce "beztroskie podejście" do chorej suczki i skrytykowała jej rzekomy brak kompetencji w opiece nad zwierzętami.
"Mnie osobiście bardzo zasmuciło podejście Emilii Korolczuk do tematu, które ma jej sunia. Ma świadomość genezy tej choroby a podejście niestety dość beztroskie" - napisała przedstawicielka fundacji.
Reakcja fanów i Emilki
Fani Emilki oburzyli się na zarzuty pod jej adresem i stanęli w jej obronie.
"Tak dobrze jak u Ciebie to raczej nigdzie nie mają. Tyle serca i ciężkiej pracy wkładasz w gospodarstwo i opiekę nad zwierzętami w dzień i w nocy. Jak można wypisywać takie głupoty" - skomentowała jedna z internautek.
Sama Emilka również odniosła się do zarzutów, wyrażając swoje zdziwienie i rozczarowanie.
"Nieszczęsna fundacyjka 'pomagająca' zwierzakom szuka rozgłosu oskarżając mnie o beztroskie podejście do moich zwierząt... Serio chyba mało zwierząt potrzebuje pomocy skoro mają tyle czasu na wyszukiwanie i wypisywanie głupot" - odpisała rolniczka.