Groźny pożar w sercu polskiego przemysłu cukrowniczego. Straty szacowane na setki tysięcy złotych
Pożar w cukrowni w Gostyniu już opanowany. Wczesnym rankiem doszło do pożaru w cukrowni należącej do Grupy Pfeifer & Langen Polska S.A. Szybka reakcja pracowników i straży pożarnej zapobiegła większej katastrofie. Choć straty są szacowane na setki tysięcy złotych, to według przedstawicieli zakładu, nie powinno to wpłynąć na przebieg tegorocznej kampanii cukrowniczej.
Walka z ogniem
Pożar wybuchł w gostyńskiej cukrowni w godzinach porannych. Jego przyczyną najprawdopodobniej były prace spawalnicze. Na miejsce zdarzenia skierowano kilka zastępów straży pożarnej. Dzięki szybkiej i profesjonalnej akcji gaśniczej, ogień udało się opanować w ciągu godziny.
13. rocznica śmierci Andrzeja Leppera. Działacze Samoobrony chcą uhonorować pamięć o zmarłym, złożyli już wniosekEfektywna współpraca
Pracownicy cukrowni odegrali kluczową rolę w zwalczeniu pożaru. To właśnie oni jako pierwsi podjęli działania gaśnicze i wezwali straż pożarną.
„Akcja przebiegła bardzo sprawnie. Głównie dzięki natychmiastowej i profesjonalnej reakcji naszych pracowników oraz szybkiemu przybyciu jednostek gaśniczych. Dla nas najważniejsze jest to, że nikomu z osób przebywających na terenie cukrowni nic się nie stało” – powiedział Damian Głębski, szef produkcji podstawowej w cukrowni w Gostyniu.
Minimalizacja strat
Choć pożar spowodował znaczne straty materialne, to na szczęście nie doszło do poważniejszych uszkodzeń instalacji produkcyjnych.
„Na pierwszy rzut wyglądało to bardzo poważnie. Jednakże zniszczeniu uległa niewielka część instalacji. Ze wstępnych ustaleń wynika, że planowane rozpoczęcie kampanii nie jest zagrożone” – zapewnił Damian Głębski.
Bezpieczeństwo i ciągłość produkcji
Obecnie trwają dokładne oględziny uszkodzonych elementów i szacowanie strat. Firma podejmuje wszelkie niezbędne działania, aby jak najszybciej przywrócić pełną sprawność zakładu.