Sprawa premii w WODR trafia do prokuratury. Byli szefowie mają zwrócić 1,5 mln zł
Dyrekcja Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego (WODR) w Poznaniu podejrzewa, że z kasy placówki w latach 2020-2021 zniknęło blisko 1,5 miliona złotych. Pieniądze te miały zostać wypłacone w postaci nienależnych premii i świadczeń dodatkowych dla byłych dyrektorów i ich zastępców.
Łącznie prawie 1.5 mln złotych
Zawiadomienie o sprawie trafiło już do prokuratury. Obecna dyrektor WODR, powołując się na wyniki audytu zleconego przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, twierdzi, że byłe kierownictwo ośrodka przyznawało sobie i swoim podwładnym premie niezgodnie z przepisami. Chodzi o kwoty sięgające nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych na osobę.
Polski strongman pracuje w sadzie. Takich maszyn można mu pozazdrościć, przerabiał je samZapewnienia
Jacek Sommerfeld, jeden z byłych dyrektorów WODR i obecny radny powiatowy z Prawa i Sprawiedliwości, odrzuca zarzuty. W oświadczeniu przesłanym Radiu Poznań Sommerfeld zapewnia, że żadne kontrole nie wykazały nieprawidłowości w przyznawaniu nagród i świadczeń dodatkowych. Dodaje, że po wejściu w życie w 2023 roku nowych wytycznych ministra rolnictwa wypłaty premii dla kadry zarządzającej zostały wstrzymane.
Współpraca
Sommerfeld deklaruje również chęć współpracy z organami ścigania i zapewnia, że nie będzie uchylał się od odpowiedzialności za swoje decyzje.
Sprawa budzi wiele kontrowersji i prawdopodobnie będzie miała dalszy ciąg. Należy czekać na rozstrzygnięcie prokuratury i ewentualne kroki prawne podjęte w tej sprawie.