Afera gruntowa w KOWR. Stefan Krajewski podsumowuje sprzedaż działki pod CPK

Nieprawidłowości poprzedników: Świadome blokowanie gruntów

Kontrola w KOWR jednoznacznie wykazała, że do sprzedaży działki doszło w wyniku świadomych działań poprzedniego kierownictwa. Z ustaleń wynika, że ówczesne władze i pracownicy KOWR mieli konsekwentnie blokować przekazanie tych gruntów na rzecz CPK, działając tym samym na szkodę interesu publicznego. Minister Stefan Krajewski, odnosząc się do raportu, wyraźnie oddzielił działania dawnych decydentów od dzisiejszych uchybień: 

Łamanie prawa i działanie na szkodę Skarbu Państwa, których dopuszczali się nasi poprzednicy, w zderzeniu z wykazaną w trakcie kontroli niedbałością czy opieszałością administracyjną obecnego kierownictwa KOWR są zdecydowanie różnymi rzeczywistościami.

Konsekwencje wobec osób odpowiedzialnych z poprzedniego rządu zostały już wyciągnięte. Do Prokuratury trafiły wnioski dotyczące ówczesnego wicministra rolnictwa Rafała Romanowskiego oraz władz KOWR. Z urzędu odwołano również wieloletnich pracowników, którzy świadomie „przetrzymywali dokumenty, wydłużali termin i utrudniali procedowanie” tej kluczowej sprawy.

„Żółta kartka” za opieszałość i brak skrupulatności

Zarzuty wobec kierownictwa dotyczą niedbałości administracyjnej, w tym niedopilnowania terminów korespondencji z CPK oraz braku właściwej komunikacji. Minister Krajewski publicznie ocenił to surowo: 

Odwołani ze stanowisk zostali także długoletni pracownicy KOWR, którzy świadomie przetrzymywali dokumenty, wydłużali termin i utrudniali procedowanie przedmiotowej sprawy. Jest również trzecia grupa, w której znajdują się obecni pracownicy i obecne kierownictwo KOWR, którzy aferę sprzedanej działki zastali i którzy szkodę swoich poprzedników naprawili. Odzyskali działkę za cenę sprzedaży, ale – jak wykazała kontrola – mogli działać szybciej, sprawniej, bardziej skrupulatnie. Ten rodzaj niedbałości nie może być przeze mnie akceptowany, dlatego Dyrektorowi Henrykowi Smolarzowi i całemu Zespołowi Pracowników wystawiam dziś żółtą kartkę.

Czerwona kartka czeka. Oczekiwania resortu

Wystawienie „żółtej kartki” jest dla kierownictwa KOWR sygnałem ostrzegawczym, który wymaga podjęcia natychmiastowych działań naprawczych. Minister oczekuje w KOWR i w całym resorcie „działań kompetentnych, sumiennych i prowadzonych bez zbędnej zwłoki”, co ma zmienić styl pracy i zarządzania na bardziej merytoryczny i przejrzysty, w przeciwieństwie do wcześniejszego „przyspieszania procedur”, które doprowadziło do afery. Minister zapowiedział również podjęcie dalszych kroków, jeśli efektywność pracy nie ulegnie poprawie: „Dziś jest żółta kartka i męska rozmowa, ale jeśli w sprawnym działaniu nie spotkamy się z dyrektorem Smolarzem czy kimkolwiek innym, nie będę mieć problemu z kartką czerwoną”. Cały proces kontroli zakończy się oficjalnym raportem, a wszystkie działania prowadzone są z zachowaniem zasady kontradyktoryjności, co pozwala osobom, których dotyczą ustalenia, na ustosunkowanie się do nich.