Bez tego nie wolno ci dokonać prostej wycinki na cmentarzu. Przepisy mówią jasno
 
  Cmentarze to miejsca pamięci, spokoju i zadumy, a ich charakter podlega szczególnej ochronie prawnej. Zazwyczaj odwiedzamy je, aby oddać hołd bliskim — czasem konieczność usunięcia drzewa, na przykład tui, staje się palącym problemem. Rośliny te, choć często są sadzone przy grobach, z czasem mogą stanowić zagrożenie dla nagrobków, a nawet bezpieczeństwa odwiedzających. Wycinka drzew i krzewów na cmentarzu nie jest jednak decyzją, którą można podjąć samodzielnie i w dowolny sposób.
Dlaczego tuja na cmentarzu wymaga szczególnej uwagi?
Choć tuje (żywotniki) są krzewami, w kontekście wycinki często są traktowane jak drzewa. Oznacza to, że obowiązują je ogólne przepisy Ustawy o ochronie przyrody, które mają zastosowanie również do zieleni na cmentarzach. Kluczowym czynnikiem decydującym o konieczności uzyskania pozwolenia na wycinkę jest obwód pnia mierzony na wysokości 5 centymetrów nad ziemią.

Dla tui i większości pozostałych gatunków drzew granica ta wynosi 50 centymetrów. Jeśli tuja ma mniejszy obwód, jej usunięcie jest teoretycznie możliwe bez formalności, jednak nawet w takim przypadku warto zgłosić ten zamiar zarządcy cmentarza. Cmentarze są bowiem zarządzane przez konkretne podmioty, a przepisy wewnętrzne mogą wymagać zgody administracji, zwłaszcza że zieleń cmentarna podlega ochronie.
Dodatkowo, jeżeli cmentarz jest wpisany do rejestru zabytków, zasady stają się jeszcze bardziej restrykcyjne. W takim przypadku to wojewódzki konserwator zabytków wydaje zezwolenie na usunięcie drzewa lub krzewu, a część ustawowych zwolnień z obowiązku uzyskania zezwolenia na takim terenie po prostu nie obowiązuje.
Proces wycinki na cmentarzu musi być zawsze poparty uzasadnieniem racjonalną gospodarką zadrzewieniem i zgodny z planem zagospodarowania terenu. W praktyce oznacza to, że usytuowanie grobu w pobliżu drzewa nie jest automatyczną podstawą do uzyskania zgody na jego usunięcie. Ostatnie dni października i początek listopada to czas, kiedy wiele osób porządkuje groby i podejmuje decyzje, które mogą powodować poważne konsekwencje.
Jak uzyskać zgodę na wycięcie tui na cmentarzu?
Decyzja o usunięciu drzewa lub krzewu na cmentarzu nie należy do indywidualnego dysponenta grobu. Zezwolenie jest wymagane w niemal każdym przypadku, poza ściśle określonymi wyjątkami. Pierwszym i najważniejszym krokiem jest złożenie wniosku o wycięcie drzewa do administracji cmentarza.
To zarządca cmentarza, odpowiedzialny za całą infrastrukturę, musi wyrazić wstępną zgodę lub zlecić wycinkę. W przypadku cmentarzy komunalnych ostateczną decyzję o usunięciu drzewa często podejmuje wójt, burmistrz lub prezydent miasta, a w przypadku nieruchomości stanowiących własność gminy – starosta.

Wniosek o zezwolenie na usunięcie drzewa lub krzewu musi być kompletny i zawierać kilka kluczowych elementów. Należy w nim uwzględnić: dane identyfikacyjne wnioskodawcy, dokładną lokalizację drzewa (np. numer kwatery grobu), gatunek rośliny, obwód pnia mierzony na wysokości 130 centymetrów, oraz uzasadnienie wycinki. Uzasadnieniem tym może być na przykład fakt, że tuja zagraża bezpieczeństwu, lub uszkadza pobliski nagrobek.
Ważne jest dołączenie do wniosku mapki lub rysunku z zaznaczonym drzewem. Dopiero po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku i uzyskaniu wszystkich wymaganych zgód, można przystąpić do prac. Decyzja o wycince wymaga rzetelnej oceny i zgody odpowiednich organów, by zapewnić, że działania są zgodne z prawem i lokalnymi regulacjami. Jakie kary grożą za wycinanie tui bez pozwolenia?
Jakie kary grożą za samowolną wycinkę tui na cmentarzu?
Samowolne usunięcie tui na cmentarzu, bez uzyskania wymaganego zezwolenia, grozi poważnymi konsekwencjami finansowymi. W Polsce, w większości przypadków, kara administracyjna za nielegalną wycinkę stanowi dwukrotność opłaty, jaką należałoby uiścić za legalne usunięcie drzewa. Wójt, burmistrz lub prezydent miasta (lub starosta, jeśli nieruchomość jest własnością gminy) jest organem uprawnionym do nakładania tych kar. Wysokość opłaty za legalną wycinkę i, w konsekwencji, kary, zależy od obwodu pnia mierzonego na wysokości 130 cm oraz gatunku drzewa.
Tuje (żywotniki) są zaliczane do grupy gatunków, dla których stawki za 1 centymetr obwodu pnia są relatywnie wysokie – mogą wynosić od 170 zł do 210 zł za centymetr obwodu (dla żywotnika zachodniego) lub 25 zł do 30 zł dla pozostałych gatunków żywotników, w zależności od wielkości. To przekłada się na wysokie kwoty kar. Na przykład, w przypadku tui o obwodzie pnia 100 centymetrów, kara za nielegalną wycinkę może wynosić nawet 34 000 złotych. Skala konsekwencji jest realna, a najwyższe kary idą w miliony złotych, czego przykładem jest parafia, która musiała zapłacić prawie 2 miliony złotych za ścięcie 269 drzew bez zezwolenia.
Warto podkreślić, że kary te mają charakter administracyjny, a przedawnienie następuje dopiero po pięciu latach od momentu nielegalnej wycinki. Z tego powodu, zdecydowanie bezpieczniej i taniej jest podążać ścieżką formalną, rozpoczynając od kontaktu z zarządcą cmentarza. Pamiętaj, że drzewa i krzewy na cmentarzu to element krajobrazu, który ma ogromne znaczenie emocjonalne, historyczne i prawne.
 
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
       
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
        
     
       
        