Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Ceny > Ceny nawozów mineralnych wywindują na wiosnę? Producenci nie mają złudzeń
Iwona Stachurska
Iwona Stachurska 22.01.2024 21:53

Ceny nawozów mineralnych wywindują na wiosnę? Producenci nie mają złudzeń

grupa azoty
East News/East News Owns

Szeroka rzesza rolników zastanawia się, co dalej z cenami nawozów mineralnych w tym roku, czy poniosą większe koszty? A może jednak ceny polecą w dół? Zawirowania na rynkach powodują spore zamieszanie wśród ekspertów, którzy przewidywali spadki cen. Czy się mylili? Ostatnio za mocznik trzeba było jednak zapłacić więcej... 
 

Aura przyczyną trendów spadkowych

Oczekiwania każdego rolnika, co do niskiej ceny za nawóz mineralny są z reguły wyidealizowane. Realia przeważnie pokazują, że nawet w obliczu słabnącego popytu oraz słabnących cen gazu, rynek nawozów mineralnych kształtuje się tak, jak zagrają producenci. 

Jak dotąd ceny saletry wapniowej oraz amonowej mają tendencje spadkową wyłącznie w Europie Zachodniej, gdzie nieustannie padający deszcz stoi na przeszkodzie, ku zapotrzebowaniu w te środki ochrony. Analitycy tłumaczą, że spadek cen jest nietypowy jak na tę porę roku, gdyż z reguły wraz z początkiem sezonu, ceny idą ostro w górę. 

Pierwsza połowa stycznia wywindowała ceny mocznika na rynku światowym. Spadki cen natomiast odnotowała saletra amonowo-wapniowa (KAS) oraz saletra amonowa. Nawozy fosforowe i potasowe również znalazły się w czołówce tendencji spadkowej, choć dla rolników jest to znikoma zmiana na lepsze. Popyt na nawozy mineralne zmalał a spowodowane jest to horrendalnymi cenami, których rolnicy nie chcą ponosić. 
 

Niebywałe, do czego rolnicy wykorzystują drony. To prawdziwy przełom

Cena za mocznik poszła w górę, co z innymi nawozami?

Mocznik, który w dużej mierze trafia do Europy z Egiptu, minimalnie podrożał. W styczniu tego roku przekazano, że cena wzrosła z poziomu około 30 dolarów do 360 dolarów za tonę. Według handlowców, wyższe ceny są wynikiem zwiększonego popytu w Europie, choć bardzo prawdopodobne, że będzie to tylko efekt tymczasowy. 

Analitycy nie wiedzą jeszcze, czy wzrost cen przełoży się na umocnienie ogólnoświatowych cen mocznika na dłuższa metę. Według nich, jest to normalne zjawisko o tej porze roku.

Trzeba zwrócić uwagę, że aktualny wzrost cen mocznika w portach europejskich nie jest nadzwyczajny, bowiem ceny sprzedaży u lokalnych sprzedawców nie wpływają na światowe rynki zbytu. Porty cały czas posiadają duże zapasy amoniaku, który pełni rolę transformatora cenowego. Ma to ogromne znaczenie, zwłaszcza przy ograniczonym popycie rolnictwa. Spadek zapasów lub wzrost popytu, mogą mieć największe znaczenie dla gwałtownego poderwania cen, czego nie da się jednoznacznie przewidzieć. 
 

Producent nawozów nie przewiduje większych zmian cen nawozów

Schodząc z rynku zbytu nawozów mineralnych w krajach zachodnich UE, należy zwrócić uwagę na krajowe ceny. Polscy rolnicy tylko czekają na obniżki cenowe w tej kategorii. Najważniejsze pytanie odnośnie cen nawozów mineralnych, należy zadać więc polskich producentom.

Grupa Azoty w odpowiedzi na pytania Polskiej Agencji Prasowej poinformowała, że w zbliżającym się sezonie wiosennym, nie przewiduje zmian cen zarówno nawozów azotowych, jak i wieloskładnikowych. -wskazuje nawozowy gigant. -Już teraz są (w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego) niższe o około 20-40 proc." przekazuje portal "sady ogrody.pl"

Wraz z końcem grudnia ubiegłego roku, Grupa Azoty przyznała, że otrzymała 173 mln zł w ramach programu "Pomoc dla przemysłu energochłonnego", związaną z cenami gazu ziemnego i energii elektrycznej w 2023 r. Spółka zwróciła uwagę na kluczowe elementy, które wpływają na opłacalność produkcji w spółkach Grupy Kapitałowej Grupa Azoty.

Od kilku ostatnich kwartałów, co nasiliło się po agresji Rosji na Ukrainę, w naszych najważniejszych segmentach biznesowych zmuszeni jesteśmy konkurować na rynku unijnym z produktami z państw spoza UE, gdzie ceny gazu, energii i produkcji są znacząco niższe i gdzie procesy produkcyjne nie są obciążone wysokimi kosztami ambitnej polityki klimatycznej - podkreślił wówczas prezes Grupy Azoty- Tomasz Hinc.