Prawo mówi jasno, nigdy nie rób tego z choinką po świętach. Kary sięgają tysięcy
Kiedy z drzewka zaczynają sypać się igły, pojawia się pytanie: co dalej? Chwila nieuwagi lub źle pojęta ekologia mogą skończyć się mandatem, który skutecznie zepsuje poświąteczny nastrój. Warto dowiedzieć się, jak legalnie pozbyć się choinki, by nie narazić się na gniew straży miejskiej.
Las to nie śmietnik
Niektórym może wydaje się to logiczne – skoro drzewko przyszło z lasu, to powinno tam wrócić. Niestety prawo patrzy na to zupełnie inaczej. Porzucenie uschniętej choinki w lesie, parku czy na trawniku to klasyczne zaśmiecanie miejsca publicznego. Zgodnie z art. 145 Kodeksu wykroczeń, kto zanieczyszcza takie obszary, podlega karze grzywny.
Nie dajmy się zwieść myśli, że to naturalny nawóz. Wprowadzenie obcego gatunku, jak jodła kaukaska, lub drzewka z resztkami sztucznego śniegu do leśnego ekosystemu może mu zaszkodzić. Jeśli straż leśna uzna nasze działanie za rażące, mandat może wynieść 500 zł. W skrajnych przypadkach, gdy sprawa trafi do sądu, grzywna potrafi wzrosnąć do 5000 złotych.

Gdzie wyrzucić choinkę?
Jeśli mieszkasz w bloku, sprawa jest teoretycznie prostsza, ale diabeł tkwi w szczegółach. Choinka jest traktowana jako odpad biodegradowalny lub wielkogabarytowy. Nie wolno jej po prostu wrzucić do osiedlowego śmietnika, blokując dostęp innym mieszkańcom. Większość gmin organizuje poświąteczne zbiórki drzewek. Warto sprawdzić lokalny harmonogram, bo często wystarczy wystawić choinkę obok wiaty śmietnikowej w konkretnym dniu.
Należy jednak pamiętać, że drzewko musi być całkowicie pozbawione ozdób i plastikowych worków. Warto wiedzieć, że choinka sztuczna to nie odpad typu BIO. Plastikowe drzewko jest traktowane jako odpad wielkogabarytowy i powinno trafić do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) lub zostać wystawione wyłącznie w terminie odbioru gabarytów.
Mandat za loty z balkonu i palenie w piecu
W niektórych regionach wciąż pokutuje fatalny nawyk wyrzucania choinek przez okno lub balkon. Oprócz oczywistego zagrożenia dla przechodniów, takie zachowanie kwalifikuje się jako stwarzanie niebezpieczeństwa i zaśmiecanie. Innym pomysłem, który może nas drogo kosztować, jest próba spalenia choinki w domowym piecu czy kominku. Choć to drewno, jest ono bardzo żywiczne i zazwyczaj wilgotne.
Palenie takim materiałem powoduje osadzanie się sadzy w kominie oraz emisję gęstego dymu. Sąsiedzi mogą wezwać kontrolę, a mandat za spalanie odpadów lub paliwa złej jakości to koszt do 500 zł, a w przypadku kary orzekanej przez sąd – nawet 5000 zł. Zamiast ryzykować, lepiej sprawdzić, czy lokalne nadleśnictwo lub zoo nie prowadzi zbiórki – niektóre zwierzęta chętnie zjadają igliwie. To najbezpieczniejsza i najbardziej ekologiczna droga dla bożonarodzeniowego symbolu.