Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wieś > Parchowo: nieczystości z gminy wybijają im na podwórku. Władze są głuche na wołania o pomoc
Magdalena Więckowska
Magdalena Więckowska 19.03.2022 02:36

Parchowo: nieczystości z gminy wybijają im na podwórku. Władze są głuche na wołania o pomoc

wieś
interwencja.polsatnews.pl

- Już ma prawie trzydzieści lat ta kanalizacja, awarie się zdarzają tak jak wszędzie. I też zdarzyła się tutaj - powiedział wójt gminy Parchowo, Andrzej Dołębski. 

Problem w tym, że awaria pozostaje nienaprawiona od 2015 roku. 

Wieś Parchowo i dramat mieszkańców

Sprawę państwa Mruków opisała Interwencja Polsat News. Bożena i Jan Mrukowie mieszkają w Parchowie, wsi mieszczącej się w powiecie bytowskim, w zachodniej części województwa pomorskiego. Ich życie nie jest usłane różami, głównie z powodu przykrego problemu, z jakim mierzą się na własnym podwórku. 

Co jakiś czas na posesji wybija szambo - spowodowane jest to najprawdopodobniej wadliwą konstrukcją rur kanalizacji gminnej. Państwo Mrukowie w rozmowie z Interwencją Polsat News podali, iż uciążliwy zapach czuć nie tylko na zewnątrz, ale również w ich domu.

Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo:

[EMBED-3]

Nic zatem dziwnego, że pani Bożena i pan Jan obawiają się o zdrowie swoje i swoich dzieci. Pomimo usilnych próśb o zdecydowane działania, które państwo Mrukowie kierowali do władz gminnych, wójt nie rozwiązał problemu, który obecny jest w Parchowie od 2015 roku.

Właściciele posesji muszą również samodzielnie sprzątać fekalia z gminy, które regularnie pojawiają się na ich podwórku: 

- Wcześniej sami sprzątaliśmy, ale ostatnio jak te fekalia wybiły, to powiedziałem, że już nie będę, bo to ponad moje siły. Zgłaszałem kilkakrotnie problem do wójta, który jest odpowiedzialny z tę kanalizację. Do dzisiejszego dnia jest to nieposprzątane i czekamy w dalszym ciągu na tego pana, który obiecał mi, że to przyjdzie i posprząta - powiedział Jan Mruk dla Interwencji. 

Służby przyjechały posprzątać nieczystości dopiero po wizycie dziennikarzy Polsat News.

"Awarie się zdarzają"

Sprzątanie nieczystości z podwórka to tak naprawdę czubek góry lodowej, bo sam problem źle funkcjonującej kanalizacji nadal pozostaje nierozwiązany. Pani Bożena dodaje: 

- Mamy w kotłowni podłączenie wody. Poczułam smród szamba, poszłam tam i faktycznie, wybijało, pulsowało, wypływało… Cuda są w tym, co wypływa. Mamy budynek z przeznaczeniem na salę bankietową, będziemy przyjmowali gości, będziemy robili wszelakie imprezy, i co? I nagle się okaże, że salę zamkniemy, bo fekalia nam wypływają na środek?

Władze gminne twierdzą, że wybijanie szamba na podwórku państwa Mruków zdarza się rzadziej, niż zgłaszają to właściciele. Wójt wskazuje również, że jest to efekt nieumiejętnego korzystania z kanalizacji przez mieszkańców: 

- My apelujemy do mieszkańców, żeby nie wrzucali rzeczy, które nie powinny się tam znaleźć. A znajdują się różne rzeczy. Pojawił się lemiesz od pługa, wyciągnięto duży kamień, ale pojawiają się też pampersy, pojawiają się podpaski, pojawiają się obierki, kufajka była. Nawiązaliśmy kontakt z dwoma firmami, które zajmują się monitoringiem i alarmowaniem o awarii. Dzisiaj ma być spotkanie z jedną firmą, która zbada w terenie, jak to wygląda i zrobi wycenę.

Czy państwo Mrukowie będą mogli zatem liczyć na szybkie rozwiązanie sprawy, która wisi w powietrzu od 2015 roku? Trudno powiedzieć, czy tym razem nie skończy się ponownie na pustych słowach ze strony gminy. 

Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo

Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:

Źródło: interwencja.polsatnews.pl