Znika ze wsi, to był jedyny sklep w wielu z nich. Placówki przejmuje sieć gigant

Unimarkt w odwrocie – cios dla lokalnych społeczności 

Firma ogłosiła zamiar sprzedaży wszystkich 91 sklepów, z czego 46 działa w miejscowościach poniżej 4 tys. mieszkańców. W 26 gminach to jedyny punkt handlu spożywczego. Bez szybkiego następcy niektóre wsie mogłyby całkowicie utracić dostęp do podstawowych produktów i miejsca codziennych spotkań.

Unimarkt tłumaczy decyzję rosnącymi kosztami energii i presją dyskontów, które coraz silniej wchodzą na prowincję. Do czasu zakończenia procesu sprzedaży sklepy pozostaną otwarte, ale firma zastrzega, że dalsze działanie bez nowych inwestorów jest niemożliwe.

SPAR przejmuje 23 sklepy – ratunek dla wielu regionów 

19 listopada SPAR podpisał z Unimarktem umowę na przejęcie 23 placówek, po uzyskaniu zgody austriackiego urzędu antymonopolowego. Na liście znalazły się sklepy m.in. w Styrii, Górnej i Dolnej Austrii, Salzburgu i Burgenlandzie.

Nowy właściciel deklaruje, że większość punktów będzie prowadzona przez niezależnych detalistów w systemie SPAR-Kaufleute. Pozwoli to zachować lokalny charakter sklepów, przy jednoczesnym wprowadzeniu szerszego asortymentu i niższych cen wynikających z efektu skali.

Pracownicy i franczyzobiorcy przechodzą do SPAR-a 

Zatrudnienie w przejmowanych sklepach zachowa ponad 600 pracowników Unimarktu. Rozmowy obejmują zarówno personel sklepowy, jak i franczyzobiorców, którzy dołączą do sieci w nowym modelu partnerskim.

Szef Unimarktu, Andreas Hämmerle, podkreśla, że celem było zachowanie miejsc pracy i obecności sklepów w dotychczasowych lokalizacjach. Z kolei Hans K. Reisch ze SPAR-a deklaruje, że firma od 70 lat wspiera lokalnych detalistów i chce zapewnić dostęp do handlu tam, gdzie inne sieci nie widzą biznesowego potencjału.

Co dalej z resztą sklepów? 

Los pozostałych kilkudziesięciu placówek wciąż się waży. Unimarkt prowadzi rozmowy z kilkoma potencjalnymi nabywcami i chce zakończyć negocjacje do końca 2025 roku, by proces przejęć mógł ruszyć na początku 2026 r. Do tego czasu sklepy mają pozostać otwarte.

Cała sytuacja pokazuje, jak kruche może być bezpieczeństwo zakupowe na terenach wiejskich i jak ważna jest obecność sieci gotowych utrzymać nierentowne, ale potrzebne punkty. To również lekcja dla polskiego rynku: gdy rosną koszty energii i konkurencja cenowa, jedynym ratunkiem dla lokalnych sklepów może być wsparcie dużego, elastycznego partnera logistycznego.