Zrób to, a choinka będzie zielona aż do wiosny. Proste i niezawodne metody
Zapach świeżej żywicy i intensywna zieleń w salonie to dla wielu kwintesencja świąt. Niestety rzeczywistość często bywa brutalna: wystarczy tydzień w ogrzewanym pokoju, by pod drzewkiem wylądował dywan z suchych igieł, a gałęzie zaczęły smętnie zwisać.
Pierwszy krok wykonaj jeszcze na plantacji
Większość z nas popełnia błąd już w momencie zakupu. Wybieramy choinkę „oczami”, nie sprawdzając jej kondycji. Tymczasem to, jak dbać o choinkę, zaczyna się od weryfikacji jej świeżości. Jeśli drzewko zostało wycięte dwa tygodnie przed trafieniem na plac, żadne domowe sposoby go nie uratują. Warto wykonać prosty test: wystarczy lekko potrząsnąć drzewkiem lub przesunąć dłonią po gałązce „pod włos”. Jeśli w dłoni zostaje garść igieł, szukajmy dalej.
Kolejną kwestią jest transport. Pęd powietrza na dachu samochodu przy ujemnej temperaturze potrafi błyskawicznie wysuszyć igliwie. Choinka powinna być szczelnie owinięta siatką, a najlepiej również folią, jeśli czeka ją dłuższa trasa. Pamiętajmy też o aklimatyzacji. Wstawienie drzewka prosto z mrozu do salonu, gdzie panuje 22 stopnie Celsjusza, to dla rośliny szok termiczny. Doba w garażu lub piwnicy pozwoli her „odetchnąć” i przygotować się na domowe warunki.
Jak dbać o choinkę w domu? Woda to nie wszystko
Kiedy drzewko trafi już na swoje miejsce, najważniejszym elementem układanki staje się stojak. Ale nie byle jaki – musi mieć zbiornik na wodę. Choinka to potężny „pijak”, który w pierwszych dniach potrafi wchłonąć nawet 2–3 litry płynu na dobę. Zanim jednak osadzimy pień, warto odciąć jego końcówkę (ok. 2–3 cm). Świeża rana pozwoli roślinie lepiej pobierać wilgoć, bo stara warstwa żywicy działa jak szczelny korek.
Lokalizacja drzewka w pokoju ma znaczenie kluczowe. Często stawiamy je tam, gdzie jest wolne miejsce – zazwyczaj w kącie obok kaloryfera. To najkrótsza droga do „wyłysienia” choinki. Grzejnik to zabójca świeżości; wysusza powietrze i samą roślinę w ekspresowym tempie. Jeśli nie mamy wyjścia, przykręćmy termostat. Optymalna temperatura dla ciętego świerku czy jodły to maksymalnie 20 stopni. Warto też rozważyć nawilżacz powietrza w pobliżu lub regularne zraszanie gałązek (przy wyłączonych lampkach).

Triki, które naprawdę działają (i te, których unikać)
W internecie krąży mnóstwo porad dotyczących „dokarmiania” choinek. Sól, cukier, miedziane monety, a nawet aspiryna. Co z tego faktycznie działa? Rolnicy i leśnicy są zgodni: czysta, letnia woda jest najlepsza. Letnia (nie wrzątek!), ponieważ lepiej rozpuszcza żywicę na pniu i szybciej „wchodzi” w tkanki rośliny. Dodatek odrobiny cukru i soli może pomóc w walce z bakteriami, ale przy regularnej wymianie wody jest to zbędny zabieg.
Warto też zwrócić uwagę na rodzaj oświetlenia. Starego typu żarówki mocno się nagrzewają, co dodatkowo podnosi temperaturę wokół igieł. Nowoczesne lampki LED są zimne, co jest nie tylko bezpieczniejsze pod kątem przeciwpożarowym, ale i korzystniejsze dla kondycji drzewka. Jeśli zauważysz, że mimo Twoich starań woda ze stojaka nie ubywa, oznacza to, że pień „zatarł się” żywicą – wtedy jedynym ratunkiem jest ponowne podcięcie końcówki, co w udekorowanym drzewku bywa karkołomne. Dlatego tak ważne jest, by zrobić to porządnie na samym początku.