Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wieś > Bez uprzedzenia zaorał drogę do domu sąsiadki. Ucierpią inni rolnicy?
Magdalena Więckowska
Magdalena Więckowska 19.03.2022 02:39

Bez uprzedzenia zaorał drogę do domu sąsiadki. Ucierpią inni rolnicy?

droga
unsplash.com / fot. Pivot Family

Konflikty dotyczące gruntów na wsi nie są tylko symbolem przeszłości - zdarzają się one nierzadko również w dzisiejszych czasach. We wsi Wielkie Radowiska nowy dzierżawca pola zaorał jedyną drogę, która prowadziła do domu letniskowego pani Lidii. Wkrótce potem samozwańczy likwidator stuletniej drogi przyjechał z urzędnikami gminnymi do drugich sąsiadów - rolników Agnieszki i Tomasza, by poinformować ich, że droga ma być odbudowana na ich polu.

Pani Agnieszka i pan Tomasz nie godzą się na takie rozwiązanie - droga miałaby bowiem przebiegać tuż obok ich domu. Możliwe, że sąsiedzki spór znajdzie swój finał w sądzie.

Zaorał drogę bez pytania

Jak podaje portal Pomorska.pl, pani Lidia, właścicielka domu letniskowego we wsi Wielkie Radowiska w gminie Dębowa Łąka (woj. kujawsko-pomorskie), zaczęła mieć problemy z jedyną drogą dojazdową do swojej nieruchomości z momentem, gdy pole obok wydzierżawiła nowa osoba.

Pewnego dnia droga, która była użytkowana przez sto lat, została zaorana przez nowego dzierżawcę. Warto dodać, że mężczyzna nie poinformował o swoim zamiarze pani Lidii.

Właścicielka domu znalazła się w potrzasku - droga o długości kilometra przestała istnieć, a wraz z nią zniknęła możliwość dojazdu samochodem do nieruchomości. Wkrótce okazało się jednak, że problem zaoranej drogi dotknął nie tylko samą panią Lidię.

Sąsiedzi mają oddać część swojego pola pod drogę

Do mediów zwróciło się małżeństwo rolników - pani Agnieszka i pan Tomasz, którzy również zostali zaangażowani w spór dotyczący drogi dojazdowej.

Wedle relacji portalu Pomorska.pl, pewnego dnia do wspomnianych rolników przyjechał samozwańczy likwidator stuletniej drogi wraz z urzędnikami gminnymi.

Małżeństwo poinformowano, że droga ma zostać utworzona na części ich pola. Pani Agnieszka i pan Tomasz byli kompletnie zaskoczeni i oświadczyli, że nie oddadzą fragmentu swoich gruntów pod drogę dojazdową do nieruchomości pani Lidii.

Mówi się, że nowa droga na polu pani Agnieszki i pana Tomasza ma mieć charaktery służebny i za jej utworzenie małżeństwo rolników otrzyma stosowne wynagrodzenie.

Druga strona sporu wskazuje jednak, że poprzednia, stuletnia droga powinna zostać przywrócona ze względu na prawo zasiedzenia.

Gminne władze wskazują, że opisywane nieruchomości należą do osób prywatnych, toteż urzędnicy mają tak naprawdę związane ręce i nie mogą w tej kwestii podjąć żadnych decyzji. Jeśli nie dojdzie do sąsiedzkiej ugody, sprawa może znaleźć swój finał w sądzie.

Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo

Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:

Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres [email protected] źródło: pomorska.pl