USA: agresywne indyki straszą mieszkańców miasta. Zacięta walka trwa
Indyki z miasteczka Wenham w USA są zdziczałe - 37 ptaków zostało wypuszczonych na wolność w latach 70. przez naukowców, którzy chcieli reintrodukować gatunek na tym terenie.
Inwazja indyków w mieście
Przyzwyczailiśmy się już nieco do informacji o dzikach plądrujących miejskie obszary, a także o wilkach wdzierających się na prywatne posesje. Tym razem w roli agresora występują indyki.
Choć wyglądają one na typowych mieszkańców wiejskiej zagrody, to kryją w sobie wielką siłę, która poraża swoim rozmachem okolicznych mieszkańców amerykańskiego miasteczka.
Każdy, kto choć raz w życiu był goniony przez wściekłego indyka, doskonale zdaje sobie sprawę, że energii tego ptaka nie można po prostu zlekceważyć.
W latach 70. XX wieku biolodzy z instytutu Massachusetts Division of Fisheries and Wildlife wypuścili nieopodal miasteczka Wenham na wolność 37 indyków. W przeszłości indyki występowały dziko na opisywanym obszarze tak, jak na polskiej wsi występują bażanty.
Mimo to indyki zniknęły z dzikiej przestrzeni w XIX wieku, a biolodzy chcieli je tam przywrócić. Z czasem populacja indyków rozrosła się do tego stopnia, że obecnie liczy aż 35 tysięcy ptaków.
Są one zwierzętami o mocnym charakterze i silnym zmyśle terytorialnym, a okolicznych mieszkańców zaczęły z czasem traktować jak intruzów.
Mieszkańcy są zastraszeni
Telewizja WCVB Channel 5 Boston wyemitowała materiał filmowy (który znajduje się również na portalu YouTube.com) opisujący sytuację z indykami w Wenham, nadając mu tytuł: Okropne indyki terroryzują okolice Hyde Park.
Jak podają media, doszło już do kilku bezpośrednich ataków indyków na ludzi. Na szczęście nikt nie ucierpiał w żaden poważniejszy sposób. Ptaki atakują swoje ofiary dziobem, drapią też pazurami. Problem dotyczy w głównej mierze młodych samców. Biolodzy utrzymują, że jest to sposób na zaznaczenie swojej dominacji na danym terenie.
Steve Kavanaugh jest szefem instytucji zajmującej się kontrolą zwierząt, tzw. Animal Control, a w sprawie agresywnych indyków wydał komunikat skierowany do okolicznych mieszkańców. Prosi w nim o szczególną ostrożność w wobec ptaków, a także przekazał rady, w jaki sposób unikać spotkań z indykami.
Sprawą zainteresowały się media. Jak dowiedzieli się dziennikarze, indyki stoją przy samochodach, uniemożliwiając z nich wyjście ludziom. Co więcej, niektóre ptaki śpią na dachach domów. Zwierzęta często przechadzają się po jezdni i gonią pojazdy.
Czy mieszkańcy amerykańskiego miasteczka będą mogli kiedyś odetchnąć z ulgą? Sprawa nie jest zamknięta, a lokalne władze nie wyszły póki co z żadnym konkretnym pomysłem mającym na celu ukrócenie agresywnych zachowań indyków.
Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
Traktorzysta urządził kulig i uciekał przed policją. Teraz odpowie przed sądem
Maszyny rolnicze poszły z dymem. Dramat rodzinnej firmy na Mazowszu
Gmina Czernice Borowe: W chlewni padło prawie 500 sztuk trzody chlewnej
Źródło: interia.pl