Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Kołodziejczak o wspólnym starcie z KO. „Niech ludzie mówią, co chcą”
Zuzanna Rucińska
Zuzanna Rucińska 19.08.2023 08:00

Kołodziejczak o wspólnym starcie z KO. „Niech ludzie mówią, co chcą”

Michał Kołodziejczak
Iberion.pl

Od momentu ogłoszenia startu Michała Kołodziejczaka z list Koalicji Obywatelskiej, na polskiej scenie politycznej można obserwować niekończące się dyskusje wyrażające szok i oburzenie. Lider AgroUnii w rozmowie z Radiem Zet opowiada o szczegółach swej kontrowersyjnej decyzji.
 

„AgroUnia pozostanie AgroUnią”

W czwartek 17 sierpnia Radio ZET przeprowadziło rozmowę z Michałem Kołodziejczakiem, która była transmitowana na żywo za pośrednictwem platformy YouTube. Podczas wywiadu, poruszono temat decyzji o starcie lidera AgroUnii z list Koalicji Obywatelskiej w nadchodzących wyborach do Sejmu.

„Jesteśmy na listach Koalicji Obywatelskiej, pokazując, że AgroUnia jest i pozostanie AgroUnią. I nawet jeżeli ktoś dzisiaj w to wątpi, bo mówi to z Tuskiem, to z tymi, tamtymi. A ja mówię to co, z Kaczyńskim, który pół miliona złotych wydał na Pegasusa, by mój telefon śledzić? Z Kaczyńskim, który wykorzystuje policję do gnębienia mojej rodziny? To są fakty, o których ja nie mówiłem wielokrotnie” – powiedział lider AgroUnii.

Michał Kołodziejczak w rozmowie z Radiem ZET podkreślił również, że będzie mówił w kampanii o tym, jak jego rodzina jest prześladowana przez policję i prokuraturę. „W następnych dniach opowiem o historii, która wydarzyła się na przestrzeni ostatniego roku. To jest niesamowite, kiedy policjanci sami mówią, że to są naciski z góry” – dodał.

Wielkie propozycje Kołodziejczaka

„Jeżeli trzeba będzie, to zrobię wszystko, kosztem swojego komfortu, bo mnie po plecach nie musi głaskać władza czy obywatele” – podkreślił lider AgroUnii. Kołodziejczak zaznaczył również, że rozmawiał z PSL o stworzeniu dużego ruchu ludowego. Partia odmówiła jednak działaczowi. Jak sam mówi, usłyszał od członków PSL między wierszami, że „jak wygra PIS, to chcemy z nimi rządzić”.

„Rozmawiałem z Markiem Sawickim, z Piotrem Zgorzelskim, z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Widziałem takie podejście, że poczekajmy zachowawczo, zobaczmy, co się będzie działo. Zaproponowałem wielki projekt” – relacjonował Michał Kołodziejczak.

„Niech ludzie mówią, co chcą”

Michał Kołodziejczak zapytany przez dziennikarza Radia Zet odnośnie do pojawiających się zarzutów walki o mandat i granie na siebie odpowiedział - „Niech ludzie mówią, co chcą. Czas pokazuje słuszność decyzji. Gdyby AgroUnia miała dzisiaj 2-3 mandaty byłoby wiele spraw w Polsce załatwionych”.

„Dla mnie liczy się to, co mamy załatwić. Ja nie chcę, żeby władza używała wszystkich swoich możliwości, żeby niszczyć ludzi” – mówił Kołodziejczak. Zapytany jak zareagowali działacze AgroUnii na wieść o starcie z list KO, rolnik odpowiedział – „Różnie. Koalicja Obywatelska ma wyrobioną nie najlepszą opinię w środowisku rolniczym”. Rolnik stwierdził również, że „jestem od tego, że AgroUnia jest AgroUnią i nią pozostanie, a Michała Kołodziejczaka nikt nie zmieni, nie ugłaska i nie kupi”.

„Ja nie potrzebuję, żeby mi Donald Tusk coś dawał i obiecywał. Ja chce zmieniać Polskę, to jest dla mnie priorytet. Nie chce trzeciej kadencji PIS-u” – podkreślił działacz.

Źródło: Radio ZET