Niemieckie śmieci w Polsce. Co na to MKiŚ?
Według Ministerstwa Klimatu i Środowiska na siedmiu składowiskach w Polsce zalega łącznie aż 35 tys. ton niemieckich śmieci. Cała sprawa została skonfrontowana przed Komisją Europejską, jednak Polska i Niemcy nie doszły oczekiwanego do porozumienia. Minister klimatu zapowiada złożenie wniosku do TSUE, apelując jednocześnie, że "jeszcze jest szansa, żeby ciężarówki wjechały i zabrały niemieckie śmieci".
Niemieckie śmieci na polskich składowiskach
Polska nie doszła do porozumienia z Niemcami, w sprawie niemieckich śmieci zalegających na składowiskach w Polsce . Minister Klimatu i Środowiska Anna Moskwa po raz kolejny zaapelowała do naszych zachodnich sąsiadów, aby usunęli swoje odpady. Minister oznajmia, że jeżeli do tego nie dojdzie, cała sprawa trafi do TSUE. Ministerstwo Klimatu i Środowiska szacuje, że mowa tutaj aż o 35 tys. ton śmieci.
Konfrontacja przed Komisją Europejską
W środę 20 września doszło do konfrontacji Polski i Niemiec w sprawie odpadów , które zalegają w sumie na siedmiu składowiskach w Polsce.
Przed spotkaniem Anna Moskwa, Minister Klimatu i Środowiska dodała wpis w swoich mediach społecznościowych, do którego załączyła zdjęcia ukazujące śmieci , takie jak opakowania czy zabawki z napisami po niemiecku .
"Oczekujemy od Niemiec zabrania 35 tys. ton odpadów, które trafiły do Polski, a także poniesienia kosztów tej operacji" - czytamy.
"Jesteśmy w pełni zdeterminowani, by z sukcesem doprowadzić tę sprawę do końca. Jeśli nie uda się to w KE, złożymy skargę do TSUE. Polski podatnik nie może płacić za niemieckie śmieci" - pisze polska minister.
Z piątkowej rozmowy Anny Moskwy z dziennikarzami TVP1 wynika, że Polsce nie udało się dojść do porozumienia ze stroną Niemiecką przed KE w sprawie zalegających śmieci. Podczas dyskusji każda ze stron przedstawiła swoje argumenty.
"Niemcy głównie zasłaniali się tym, że był covid i nie mogli sprawdzić, czy to są na pewno ich śmieci" - relacjonowała minister.
Anna Moskwa oznajmiła, że Polska ma niezbite dowody na pochodzenie wspomnianych odpadów , takie jak przykładowo kody kreskowe na opakowaniach , które jednoznacznie wskazują na kraj ich pochodzenia.
Skarga do TSUE
"Ta konfrontacja z Niemcami była miażdżąca dla Niemiec. Polska była bardzo dobrze przygotowana merytorycznie. Każde z tych składowisk - udowodniliśmy, że jest niemieckie, że jest wyczerpana ścieżka prawna, że właścicielami są Niemcy. Nie ma wątpliwości prawnych. Niemcy nie byli w stanie tego udowodnić w żaden sposób, że nie są właścicielami" - podkreśliła Anna Moskwa.
Minister Klimatu i Środowiska poinformowała, że Polska złoży skargę na Niemcy w tej sprawie do TSUE . Dodała, że jednak zanim to nastąpi, polski rząd ponownie zaapeluje do naszych zachodnich sąsiadów .
"Jeszcze jest szansa, żeby ciężarówki wjechały i zabrały niemieckie śmieci" - podaje.