Takich jajek nie kupuj pod żadnym pozorem. Inaczej może czekać cię niemiła niespodzianka

Choć ceny jajek poszybowały w górę, w najbliższym czasie z półek będą one znikać w zawrotnym tempie. Polacy nie tylko uwielbiają je jeść, ale również wykorzystują masowo do wielkanocnych potraw. Zanim jednak umieścimy opakowanie w koszyku, warto poważnie się zastanowić. Z takich jaj lepiej zrezygnować.
Wielkanocne zakupy już trwają
Tegoroczne święta wielkanocne przypadają na niedzielę 20 kwietnia 2025 roku. Choć oznacza to, że do chwili, w której zasiądziemy przy wspólnym stole, zostało jeszcze sporo czasu, to wiele osób już rozpoczęło swoje przygotowania. Popularne dyskonty oferują produkty w promocyjnych cenach, co pozwala na zrobienie porządnych zapasów majonezu, cukru, masła i innych produktów.
Nie ma co się zresztą dziwić, w sklepach oferta wielkanocna pojawia się z roku na rok coraz wcześniej, nie pozwalając klientom zapomnieć, że zbliża się kolejna okazja do wydania dużych ilości pieniędzy. Dostrzegają to również eksperci i znają tego przyczyny.
W interesie branży detalicznej jest wydłużenie sezonu świątecznego, ponieważ wtedy wydatki konsumenta rozkładają się na dłuższy czas, przez co są lżejsze dla jego kieszeni. W takiej sytuacji wszyscy zyskują, bo klient nie odczuwa tak mocno kosztów świąt, a do tego może kupić więcej - mówi Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry, w rozmowie z “Wiadomościami Handlowymi”.

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, a prognozy wskazują, że dyskonty nie będą się tu zatrzymywały. Istnieją przesłanki, że sezony świąteczne wciąż będą wydłużane. Klientom daje to okazję do zaopatrzenia się w produkty jak najwcześniej, choć nie zawsze jest to dobry pomysł.

Ceny jaj mocno w górę
To z pewnością nie jest jeszcze moment na robienie zapasów jajek, myśląc o Wielkanocy, jednak jest to produkt, który nie tylko od święta gości na naszych stołach. Warto jednak pamiętać, że jest jednym z najważniejszych symboli wiosennych świąt, stąd popyt na nie rośnie w zawrotnym tempie właśnie w tym okresie.
To jedna z przyczyn tego, że ceny jajek poszybowały w górę w ostatnich tygodniach. Istnieją jeszcze dwie kolejne, które sprawiły, że koszty zakupu tego produktu stały się wyjątkowo duże. Eksperci wskazują tu na epidemię ptasiej grypy oraz mniejszą liczbę wylęgów piskląt kur niosek. Jeśli chodzi o ten drugi czynnik, to na rynek trafiło o 12,4 proc. mniej młodych ptaków niż rok temu, mowa konkretnie o 3,8 mln sztuk mniej. Choroba ptactwa to również znaczący problem, szczególnie biorąc pod uwagę, że w samym województwie wielkopolskim z tego powodu trzeba było zlikwidować 1,7 mln sztuk kur.

Zdaniem Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz wzrost cen jajek ma charakter przejściowy, a w Polsce nie zabraknie tego produktu. Produkcja jajek przewyższa zapotrzebowanie o około 30 proc., a w razie potrzeby eksport może zostać ograniczony. Prognozy wskazują, że już wkrótce sytuacja ma się znacząco uspokoić, a ceny wyhamować.
Jest jednak jeszcze jeden problem związany z jajkami, które są dostępne w sklepach. Niekiedy w ferworze zakupów możemy się zapomnieć i zabrać do domu coś, czego nigdy nie chcielibyśmy wziąć.
Zobacz: Część danych ARiMR może zostać ujawniona. Minister rolnictwa zapowiada zmiany w ustawie
Tych jajek nie wkładaj do koszyka
Robienie zakupów spożywczych, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, gdy poza codziennym wyżywieniem myślimy o rozsądnym zrobieniu zapasów, może być znacznie utrudnione. Koncentracja spada, a korytarzami przemierzają tłumy klientów, powodując chaos. Jajka to niezwykle częsty produkt, który pojawia się w naszych koszykach, według danych FAO Polacy średnio zjadają 163 sztuki na osobę rocznie.
Podczas dokonywania zakupów warto jednak zatrzymać się na chwilę dłużej obok półki z tymi produktami i ostrożnie przyjrzeć się temu, co znajduje się na opakowaniu. Warto zwrócić szczególną uwagę na datę ważności, podobnie jak w przypadku innych produktów. Następnie opakowanie można otworzyć i dokładnie obejrzeć skorupki, które mają nam wiele do przekazania.
Gdy jajka są tak drogie, nie warto ryzykować kupnem nieświeżych okazów, które najprawdopodobniej albo wylądują w koszu, albo spowodują zatrucie pokarmowe. Dlatego te wskazówki są bardzo ważne, jeśli chcemy cieszyć się smakiem starannie przygotowanej jajecznicy lub upiec domowe ciasto. Warto podczas przyglądania się jajkom zwrócić szczególną uwagę na:
- pęknięcia — nie każde pęknięte jajko musi być zepsute, ale widoczne rysy to zawsze znak ostrzegawczy,
- plamy i odbarwienia — też nie zawsze muszą oznaczać nieświeży produkt. Czasem takie plamy powstają w wyniku wolnego obracania się jajek w jajowodach kur. Warto jednak zachować ostrożność,
- cienką skorupkę — jajka o takiej powłoce przepuszczają więcej mikroorganizmów i przez to szybciej się psują,
- gładką i świecącą skorupkę — to matowa i chropowata skorupka sygnalizuje, że można jeść je bez obaw.
Jeśli na pierwszy rzut oka w sklepie wszystko wydaje się w porządku, produkt może wylądować w naszym koszyku. Podczas przyrządzania posiłku w domu warto po raz kolejny zwrócić szczególną uwagę na niektóre elementy, które zdradzą nam, czy jajko rzeczywiście jest świeże.
Przede wszystkim chodzi o nieprzyjemną zgniłą woń, którą mogą wydzielać produkty, jeśli nie są już w najlepszym stanie. Zazwyczaj jajka niemal wcale nie pachną. Jeśli białko jaja jest różowe, pod żadnym pozorem go nie jedz — może to świadczyć o obecności pałeczek bakterii zwanej ropą błękitną. Kolejnym sygnałem ostrzegawczym będzie brak wyraźnego połączenia między białkiem i żółtkiem. Aby sprawdzić świeżość jajka, można też włożyć je do wody tuż przed rozbiciem. Świeże jajko zatonie, natomiast zepsute będzie pływało po powierzchni wody.




































