Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Ogromny pożar obory w polskiej wsi. Wewnątrz znajdowały się zwierzęta i siano
Iwona Stachurska
Iwona Stachurska 11.10.2024 11:24

Ogromny pożar obory w polskiej wsi. Wewnątrz znajdowały się zwierzęta i siano

pożar obory
fot. OSP KSRG Żabno

Około 20 zastępów straży pożarnej zmierzyło się w dniu wczorajszym w opanowaniem i ugaszeniem pożaru, który wybuchł w oborze na terenie wsi Sulejewo. W budynku o wymiarach 20 na 10 metrów przebywało bydło, składowano tam także siano.
 

Wielkopolska. Pożar w oborze pojawił się wieczorem

Była godzina 19:20 w czwartek, kiedy służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o wybuchu pożaru w małej miejscowości Sulejewo, w powiecie śremskim, w gminie Brodnica w Wielkopolsce.

Na miejsce zadysponowano początkowo zastępy z JRG Śrem i strażaków ochotników z gminy Brodnica. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że płonie już całe poddasze obory o długości około 20 metrów. Strażacy zmuszeni byli zadzwonić po wsparcie. 

Mniej w portfelu po odejściu od kasy. Najbardziej podrożały owoce i warzywa

Pożar gasiło 20 zastępów straży pożarnej

Szalejące wieczorem płomienie i dym widoczny z daleka, to nie jedyny kłopot, jaki pojawił się podczas akcji gaśniczej. Strażacy mieli kłopot z ciśnieniem wody w hydrancie, który nie zdołał szybko napełnić obecnych tam wozów strażackich. Ponownie poproszono o wsparcie. 

Tym razem na miejsce dojechały wozy strażackie z odległych gmin z powiatu śremskiego oraz z terenu powiatu poznańskiego. W sumie, w akcji gaśniczej w kulminacyjnym momencie działało 20 jednostek strażackich, z zastępcą komendanta KP PSP Śrem na czele.
 

Siano na poddaszu, wewnątrz budynku zwierzęta

Pożar bardzo szybko rozprzestrzeniał się na poddaszu, gdzie składowano i przechowywano siano. Na szczęście będące wewnątrz obory zwierzęta po części wyprowadził sam właściciel, a następnie z kolejnymi sztukami bydła pomogli mu strażacy.

Zwierzęta bezpiecznie przeczekały akcje gaśniczą. Bykami potem zajął się weterynarz, który szybko poddał ocenie ich stan. Ku zadowoleniu hodowcy, bydło nie ucierpiało w żaden sposób. Nie podano przyczyny pożaru, na chwilę obecną zajmuje się tym policja.