Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Uprawy > Posypią się wysokie kary dla rolników. GIOŚ podaje konkrety, chodzi o nawóz
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 14.02.2025 16:18

Posypią się wysokie kary dla rolników. GIOŚ podaje konkrety, chodzi o nawóz

Traktor
Fot. Photo by Etienne Girardet on Unsplash

Choć przepisy zakazujące stosowania pewnego rodzaju nawozu obowiązują już niemal cztery lata, wciąż budzą wiele pytań. Czy rolnicy faktycznie muszą obawiać się kar? I jak wygląda egzekwowanie tego prawa?

Nawóz pod lupą przepisów

Z uwagi na jego szeroką dostępność oraz stosunkowo niską cenę, rolnicy chętnie sięgają po konkretny nawóz w swoich gospodarstwach. Jednak od 1 sierpnia 2021 roku jego użycie w formie posypowej bez specjalnych dodatków stało się niezgodne z prawem.

Przepisy zakazujące stosowania nawozu w tej postaci wynikają z konieczności ograniczenia emisji amoniaku do atmosfery. W wyniku reakcji chemicznych azot zawarty w moczniku może szybko się ulatniać, co prowadzi do strat ekonomicznych oraz negatywnie wpływa na środowisko. Aby temu zapobiec, producenci zobowiązani są do wzbogacania nawozu w inhibitory ureazy lub powłoki biodegradowalne.

Traktor
Fot. Photo by Mirko Fabian on Unsplash
Zjada krzewy w mgnieniu oka. Tak rozpoznasz i zwalczysz groźnego szkodnika Te rośliny koniecznie przytnij w lutym. W sezonie będą się uginać od owoców

Jakie kary za stosowanie mocznika bez inhibitora?

Nieprzestrzeganie zakazu stosowania posypowego mocznika bez odpowiednich dodatków grozi surowymi konsekwencjami. Jak informuje Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zgodnie z art. 20b ustawy o nawozach i nawożeniu, każdy, kto stosuje taki mocznik wbrew przepisom, podlega karze grzywny.

  • W praktyce oznacza to, że rolnicy mogą otrzymać:
  • Mandat karny w wysokości do 500 zł,
  • Grzywnę sądową, która może sięgnąć nawet 5000 zł.

Jednak egzekwowanie tych przepisów nie zawsze jest jednoznaczne. Inspekcja Ochrony Środowiska, odpowiedzialna za kontrolowanie przestrzegania norm, stosuje różne środki - od pouczeń po mandaty. W 2024 roku inspektorzy nałożyli trzy mandaty (dwa w województwie podkarpackim, jeden w zachodniopomorskim) oraz jedno pouczenie (w województwie mazowieckim). Do tej pory żadna sprawa nie trafiła do sądu.

Czy rolnicy są świadomi zagrożeń?

Mimo upływu niemal czterech lat od wejścia w życie przepisów, wielu rolników wciąż nie ma pełnej świadomości ich obowiązywania lub konsekwencji ich naruszenia. Problemem może być także dostępność odpowiednich nawozów - duża część mocznika sprowadzanego do Polski spoza Unii Europejskiej nie spełnia wymogów, co rodzi ryzyko nieświadomego złamania prawa przez kupujących.

Niektórzy rolnicy wskazują również na trudności związane z nowymi regulacjami. Wprowadzenie inhibitorów ureazy zwiększa koszt nawozu, co w obliczu rosnących cen środków produkcji rolnej stanowi dodatkowe obciążenie finansowe.

Zakaz stosowania posypowego mocznika bez inhibitora ureazy lub powłoki biodegradowalnej to jedno z działań mających na celu ochronę środowiska i poprawę efektywności nawożenia. Choć teoretycznie za jego złamanie grożą wysokie kary, dotychczasowe kontrole wskazują na stosunkowo łagodne podejście inspektorów. Mimo to rolnicy powinni zachować ostrożność, aby uniknąć potencjalnych konsekwencji prawnych.