Rolnicy muszą się tłumaczyć w ARiMR. Jeżeli dostałeś wezwanie, masz 7 dni na wyjaśnienie

Biurokracja nie odpuszcza nawet w czasie żniw. ARiMR wzywa rolników do składania dokumentów dzierżawy ziemi, a na złożenie odpowiedzi daje tylko siedem dni. Problem w tym, że wielu z wezwanych umów na papierze po prostu nie ma.
Wezwania trafiają w najgorszym możliwym momencie
Rolnicy otrzymują pisma z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z żądaniem dostarczenia pisemnych umów dzierżawy gruntów zgłoszonych do dopłat obszarowych. Na odpowiedź mają tydzień od daty doręczenia. Dla wielu z nich to realne zagrożenie opóźnień w żniwach i ryzyko strat.
Wzywanie rolników w okresie żniw do dostarczania dokumentów w ciągu 7 dni jest niedopuszczalne. W związku z trudnymi warunkami pogodowymi rolnicy wykorzystują każdą pogodną chwilę na prace żniwne i nie mogą być odrywani od pracy z powodu wymogów biurokratycznych Agencji - podkreślają przedstawiciele samorządu rolniczego.


Umowy ustne? To nie wystarczy
W wielu przypadkach rolnicy nie mają fizycznych umów dzierżawy, bo zgodnie z prawem mogą je zawierać również ustnie. W praktyce oznacza to konieczność ich szybkiego spisania tylko po to, by spełnić wymogi urzędowe. Dla osób pochłoniętych intensywnymi pracami na polu to kolejny cios.
W związku z informacjami zgłaszanymi przez rolników, że otrzymują wezwania z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do przedstawienia pisemnych umów dzierżawy gruntów zgłoszonych do płatności obszarowych, zwracam się do Pana Ministra o spowodowanie zaprzestania tego typu działań przez ARiMR – napisano w oficjalnym piśmie do resortu.

Kontrole są możliwe, ale inaczej
Rolnicy podkreślają, że zamiast żądać dokumentów od każdego wnioskodawcy, ARiMR może przeprowadzić tzw. kontrolę krzyżową. Wystarczy sprawdzić, czy na ten sam grunt nie zostały złożone dwa różne wnioski – przez właściciela i dzierżawcę. Jeśli nie, nie ma powodu do dalszych działań.
Jeśli kontrola krzyżowa dokumentów nie wykaże podwójnych wniosków, rolnicy nie mogą być wzywani do składania wyjaśnień. ARiMR powinna we własnym zakresie sprawdzić, czy właściciel działki nie złożył wniosku o płatności na tę samą działkę co dzierżawca – zaznaczają wprost przedstawiciele KRiR.
Zmiany w przepisach dopiero nadchodzą
Sytuacja ma zostać rozwiązana w przyszłości – zapowiadana ustawa o uregulowaniu umów dzierżawy gruntów przewiduje obowiązek ich pisemnej formy. Na razie jednak obowiązujące przepisy pozwalają na ustne porozumienia, a wymóg okazania ich na piśmie w tak krótkim terminie budzi sprzeciw.
W środowisku rolniczym narasta frustracja – biurokratyczne procedury odbierają im czas w najważniejszym okresie sezonu. Bez zmian systemowych i większej elastyczności ze strony Agencji, podobne konflikty będą się powtarzać.



































