"Rolnicy. Podlasie": Gienek o kobiecie dla Andrzeja. Ciężki dzień w Plutyczach
- I belarka ważna, i łazienka ważna, i dziewczyna ważna - zaczął Gienek Onopiuk w jednej z pierwszych scen drugiego odcinka Rolnicy. Podlasie.
"Rolnicy. Podlasie" i ciężki dzień u Gienka i Andrzeja
Nie trzeba nikomu dwa razy powtarzać, że praca na wsi nie jest ograniczona godzinami i może trwać całe dnie. Dobrze przekonał się o tym Andrzej, który w najnowszym odcinku popularnego serialu rozpoczął wyrzucanie obornika z chlewu.
Niestety, maszyna, którą miał do tego celu testować, nie dojechała na czas ze względu na trwające wtedy strajki rolników. Niezadowolenia nie krył Jarek, pomagier Andrzeja. Onopiuk stwierdził:
- Nie ma jeszcze [maszyny - przyp. red.], to co ja zrobię, jak rolniki strajkują. (...) Dzwonili, żebym jechał, ja mówię, ja nie mam czasu, muszę gnój wozić, chlew się nie zamyka.
Według obliczeń Andrzeja, na ręczne wyrzucenie gnoju z obory trzeba średnio dwadzieścia dni. Nic zatem dziwnego, że mężczyźnie trudno znaleźć czas na inne rzeczy w swoim życiu. Do kwestii odwołał się Gienek:
Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo:
[EMBED-3]
- I belarka ważna, i łazienka ważna, i dziewczyna ważna. Najpierw to niech dziewczynę sobie kupi, poszuka. Maszynę trzeba na dwóch nogach kupić - powiedział tajemniczo.
Andrzej i życie poza rolnictwem
Słowa Gienka Onopiuka można zatem interpretować jako subtelną zachętę dla Andrzeja, by ten znalazł damę swojego serca. Życie i praca na wsi są z pewnością łatwiejsze, gdy ma się przy sobie osobę, z którą dzieli się radości i smutki dnia codziennego.
Trudno powiedzieć, czy Andrzej znajdzie czas i chęci, by skupić się na swoim życiu uczuciowym. W jednym z wywiadów w przeszłości powiedział, że przed poszukiwaniem swojej drugiej połówki, w Plutyczach musi powstać łazienka z prawdziwego zdarzenia.
W najnowszym odcinku Rolnicy. Podlasie dało się odczuć dość napiętą atmosferę - powodem był (być może) niezbyt lubiany obowiązek wywalania gnoju z obory. Andrzej nie ukrywał swojego kwaśnego humoru - również Jarek nie tryskał optymizmem podczas pracy.
Jedynie Gienek zachował w miarę pogodny nastrój, lecz nie dał się od razu zaangażować do pracy z młodymi mężczyznami, zwracając im słusznie uwagę:
- Ja już swoje odrzucał [w życiu - przyp. red.].
Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
Strzelno: znaleziono minę z czasów wojny podczas przekopywania ziemi w ogrodzie
Nieletni pod wpływem alkoholu holowali ciągnik ładowarką. Do akcji wkroczyła policja
MRiRW: wsparcie na inwestycje w celu ochrony wód. Wnioski tylko do 26 marca
Źródło: Facebook / KP PSP Lipsko