Sposoby na wtórne kwitnienie rzepaku. Tak unikniesz likwidacji całej plantacji

Uprawa rzepaku to jeden z najważniejszych segmentów polskiego rolnictwa. Nie dziwi więc fakt, że potencjalne zagrożenia mogą wywołać tragiczne skutki ekonomiczne w naszym kraju. Wtórne kwitnienie rzepaku to poważny problem, z którym rolnicy muszą umieć sobie poradzić. Są sposoby na to, aby uniknąć likwidacji niemal całej plantacji.
Uprawa rzepaku w Polsce pełni kluczową funkcję
Uprawa rzepaku w Polsce odgrywa bardzo istotną rolę w krajowym rolnictwie. Rzepak to jedna z najważniejszych roślin oleistych w naszym klimacie i kluczowa uprawa zarówno pod względem gospodarczym, jak i przemysłowym.
W Polsce powierzchnia zasiewów rzepaku wynosi średnio ok. 900-1000 tys. ha rocznie, co stanowi około 12-14 proc. całkowitej powierzchni gruntów ornych. Najwięcej rzepaku uprawia się w województwach kujawsko-pomorskim, wielkopolskim, dolnośląskim i opolskim. Polska znajduje się w czołówce producentów rzepaku w Europie — zaraz po Niemczech i Francji.

Rzepak ma wielostronne zastosowanie, dlatego jego uprawa jest opłacalna i strategiczna. Wśród głównych celów prowadzenia plantacji warto wymienić:
- produkcję oleju spożywczego — tłoczony olej rzepakowy jest jednym z najpopularniejszych olejów w Polsce,
- biopaliwa — rzepak to podstawowy surowiec do produkcji estrów metylowych (biodiesla),
- paszę dla zwierząt — śruta rzepakowa to wysokobiałkowy komponent paszowy,
- zielony nawóz — resztki pożniwne mogą być wykorzystane jako nawóz organiczny poprawiający strukturę gleby.
Koszty produkcji rzepaku są relatywnie wysokie, co wynika z wymagań agrotechnicznych. Łączny koszt uprawy rzepaku ozimego często przekracza 2500–3000 zł/ha, ale przy odpowiednich plonach (3-4 t/ha, a nawet więcej w dobrych warunkach) i korzystnych cenach skupu (około 1600-2300 zł za tonę w ostatnich latach), uprawa pozostaje rentowna.
Rolnicy informują jednak o poważnych problemach, które mogą zakłócić produkcję rzepaku w Polsce. Wiadomo, jak sobie z nimi poradzić.
Takiego żywopłotu nie będzie miał nikt w sąsiedztwie. To powiew egzotyki w ogrodach Polaków Tuje i bukszpan odchodzą do lamusa. Ta roślina to nowa królowa wśród żywopłotówZ tymi problemami zmagają się plantatorzy rzepaku
Uprawa rzepaku w Polsce, choć bardzo popularna i potencjalnie opłacalna, wiąże się z szeregiem wyzwań, które rolnicy muszą uwzględnić już na etapie planowania sezonu. Wymagania rzepaku są wysokie — zarówno pod względem glebowym, jak i, jak zostało wspomniane powyżej, agrotechnicznym. Coraz większą rolę w powodzeniu upraw odgrywają też zmienne warunki pogodowe, a także zjawiska takie jak wtórne kwitnienie, które może istotnie wpłynąć na jakość i wielkość plonów.
Wśród najpoważniejszych problemów związanych z uprawą rzepaku warto wspomnieć o:
- warunkach pogodowych — suszach, braku okrywy śnieżnej zimą, wiosennych przymrozkach,
- chorobach i szkodnikach — suchej zgniliźnie kapustnej, czerni krzyżowych, słodyszku rzepakowym,
- wysokich kosztach.

Gigantycznym problemem dla upraw rzepaku w Polsce jest bez wątpienia wtórne kwitnienie. To zjawisko, w którym po zakończeniu głównego okresu kwitnienia i wytworzeniu łuszczyn, rośliny ponownie zaczynają rozwijać kwiaty. Choć może wyglądać efektownie, jest niepożądane z punktu widzenia produkcyjnego. Jest efektem zaburzeń fizjologicznych, które mogą być spowodowane m.in. niskimi temperaturami podczas głównego kwitnienia, zaburzeniami wodnymi, nadmiarem azotu czy opóźnionymi zabiegami ochrony roślin.
Niepożądane skutki wtórnego kwitnienia rzepaku to przede wszystkim:
- nierównomierne dojrzewanie łuszczyn, co utrudnia zbiór,
- większe ryzyko porastania i osypywania nasion,
- wzrost presji szkodników, które mogą atakować młode części roślin,
- obniżenie plonu i jego jakości.
Jak się okazuje, w tym roku wielu rolników zmaga się z tym problemem. Istnieje kilka sposobów, aby sobie z nim poradzić. Warto się z nią zapoznać.
Zobacz: Zastosuj te triki, a lawenda obsypie się kwiatami. Ozdobi cały balkon soczystym fioletem
Wtórne kwitnienie rzepaku - tak unikniesz likwidacji plantacji
Wtórne kwitnienie rzepaku to problem, który może znacznie pogorszyć jakość i ilość plonu. W skrajnych przypadkach trzeba nawet zlikwidować całą plantację. Choć nie da się go całkowicie wyeliminować, rolnicy mają do dyspozycji szereg działań profilaktycznych i interwencyjnych, które pozwalają ograniczyć ryzyko wystąpienia tego zjawiska.
To przede wszystkim odpowiednia agrotechnika i terminowość — a więc sianie w odpowiednim momencie i zagęszczanie zgodne z zaleceniami. Zbyt gęsty siew sprzyja wydłużeniu pędów i większej liczbie rozgałęzień bocznych, które później wtórnie kwitną. Ważne jest również unikanie nadmiaru azotu w późniejszych fazach rozwojowych rzepaku, natomiast zbyt późne dokarmianie azotem może zaburzyć gospodarkę hormonalną rośliny i stymulować wtórne pędy.
W przypadku wtórnego kwitnienia rzepaku istotne będzie również stosowanie regulatorów wzrostu (np. tebukonazol i metkonazol) w fazie jesiennej i wiosennej, który ograniczy rozbudowę łanu, a tym samym ryzyko wtórnego kwitnienia. Warto również prowadzić skuteczną ochronę przed chorobami, np. wspomnianą suchą zgnilizną kapustnych, co ograniczy stres fizjologiczny roślin.
Jednym ze sposobów radzenia sobie z problemem wtórnego kwitnienia oraz nierównomiernego dojrzewania rzepaku jest tzw. desykacja, czyli chemiczny zabieg mający na celu przyspieszenie i wyrównanie procesu dosychania roślin przed zbiorem. W ostatnich latach jednak możliwości desykacji zostały ograniczone przez zmiany w przepisach dotyczących środków ochrony roślin. Obecnie można do tego używać środka zawierającego pyraflufen etylowy działający kontaktowo.
Warto również pamiętać, że nieskuteczne będzie opryskiwanie plantacji herbicydami w późnej fazie, ponieważ może uszkodzić łuszczyny i główny plon, a także bagatelizowanie problemu — nawet częściowe wtórne kwitnienie prowadzi do nierównomiernego dojrzewania i strat.




































