UOKiK bierze pod lupę skupy owoców. Giganci branży oskarżeni o zmowę. Grozi im wysoka kara

Postępowanie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) w sprawie niedozwolonych praktyk na rynku przetwórstwa owoców to jedna z ważniejszych interwencji urzędu w ostatnich latach. Prezes Urzędu postawił zarzuty kilku dużym przedsiębiorcom, podejrzewając ich o niedozwolone praktyki. Sprawa jest w toku, a jeśli zarzuty się potwierdzą, firmy mogą zapłacić gigantyczne kary.
Skup owoców w Polsce. Ceny z góry ustalone?
Rynek skupu owoców od lat budzi ogromne emocje wśród rolników. Ceny oferowane przez przetwórnie często wydają się rażąco niskie i nieadekwatne do kosztów produkcji.
Teoretycznie cena w skupie powinna być wynikiem gry rynkowej, jednak dowody zebrane przez UOKiK w toku postępowania wskazywały, że mogło być inaczej.
Urząd ustalił, że zamiast konkurować o dostawców, największe firmy w branży mogły wchodzić w niedozwolone porozumienia, by utrzymać ceny na sztucznie zaniżonym poziomie.

UOKiK ujawnił mechanizm zmowy
Jak wynikało z ustaleń Urzędu, przedstawiciele firm skupujących owoce (m.in. porzeczki, wiśnie i śliwki) mieli regularnie wymieniać się kluczowymi informacjami.
Wbrew prawu komunikowali się w sprawie planowanych lub oferowanych stawek, a także terminów ich wprowadzania. Taka wymiana danych pozwala uniknąć „wojny cenowej” i ustalić ceny na poziomie niekorzystnym dla dostawców.
Prezes UOKiK postawił zarzuty pięciu firmom: Fructis z Wierzbia, Damex z Nowej Wsi, Silver-Trans z Sompolna (woj. wielkopolskie), Kam Pol z Białej Rawskiej (woj. łódzkie) oraz Kalbrok z Sielic (woj. mazowieckie).
Surowe kary dla firm
Jeśli podejrzenia UOKiK się potwierdzą, na firmy mogą zostać nałożone dotkliwe sankcje. Za udział w porozumieniu ograniczającym konkurencję grozi kara w wysokości do 10% rocznego obrotu przedsiębiorcy.
Biorąc pod uwagę skalę działalności oskarżonych firm, mogą to być kwoty liczone w milionach złotych. Dodatkowo osobiste kary do 2 milionów złotych mogą spotkać menedżerów odpowiedzialnych za niedozwolone praktyki.
Postępowanie UOKiK to ważny sygnał dla całej branży i nadzieja dla sadowników, że zmowy cenowe zostaną ukrócone.


































