Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wieś > Pod Toruniem zawalił się strop obory. W budynku przebywało 12 sztuk krów, niewiele przeżyło
Iwona Stachurska
Iwona Stachurska 31.07.2024 22:06

Pod Toruniem zawalił się strop obory. W budynku przebywało 12 sztuk krów, niewiele przeżyło

strop się zawalił
fot. Ochotnicza Straż Pożarna w Łężynie

Ten dramat wydarzył się w niedzielę 28 lipca w miejscowości Zławieś Wielka, w gminie Siemoń niedaleko Torunia. Strażacy ręcznie oczyszczali wnętrze budynku gospodarczego, który runął wprost na przebywające w oborze krowy. Z 12 sztuk bydła, przeżyła zaledwie garstka. 
 

Dramat w gminie Siemoń, strop obory zapadł się

Gospodarz z miejscowości Zławieś Wielka, w gminie Siemoń koło Torunia, doświadczył w niedzielę 28 lipca jednego z najgorszych dramatów dla rolnika, jaki może przydarzyć się nagle i niespodziewanie. Około 11:28 zadysponowano kilka jednostek strażackich do zdarzenia, w którym zawalił się strop na budynku gospodarczym.

Akcja ratownicza miała polegać na oczyszczeniu zarwanego stropu na całej powierzchni obory, a także na ratunku przebywającym wewnątrz obory 12 sztukom bydła. 

Wojna o polski miód: Pszczelarze vs. Izba Miodu

Ten strop był zbyt ciężki

Do tego zdarzenia zadysponowano 10 jednostek strażackich z okolicznych miejscowości. Działania strażaków polegały na ręcznym oczyszczeniu powierzchni obory ze zboża oraz elementów nośnych stropu. Strażacy musieli zlokalizować i wyprowadzić na zewnątrz 12 sztuk bydła, z czego większość stanowiły krowy i cielęta.

Akcja wymagała szczególnej ostrożności, zważywszy na zwierzęta zasypane ogromną ilością zboża, które znajdowało się na stropie obory. Kilkunastu strażaków z pobliskich OSP oraz PSP łopatami i wiadrami wygarniali wiele ton zboża. 

Z życiem uszły tylko trzy krowy

Pod zawaliskiem stropu i ogromnych ilości zboża, znajdowało się 12 sztuk bydła. Strażakom udało się odkopać i uratować jedynie trzy sztuki. Reszta padła pod ciężarem, jaki tkwił aż do tej pory nad ich głowami. 

Z uwagi na ilość materiału do usunięcia, konieczna była rotacja ratowników, a praca przebiegała systemem brygadowym. - czytamy na profilu Ochotniczej Straży Pożarnej w Łążynie na Facebooku.

Na miejsce zdarzenia wezwano Inspektora Nadzoru Budowlanego, a także Powiatowego Lekarza Weterynarii. Działania koordynował Oficer Operacyjny Komendanta PSP w Toruniu.