Tam Polacy płacą za mleko najmniej. GUS podał konkretne dane
GUS opublikował wrześniowe dane o cenach skupu mleka. Średnia krajowa nieznacznie spadła – zaledwie o 2 grosze na litrze – jednak różnice między województwami sięgają już ponad 20 groszy. Sprawdzamy, gdzie płacono najwięcej, co ciąży na rynku i jakich zmian można się spodziewać do końca roku.
- Średnia cena skupu mleka we wrześniu 2025 r.: 2,23 zł/l (spadek o 2 gr).
- Najwyższe stawki: Podlaskie – 2,35 zł/l.
- Najtańsze: Małopolskie – 2,10 zł/l.
- Różnica między regionami: ponad 20 gr/l.
- Indeks GDT: -1,4% – sygnał presji cenowej z rynku globalnego.
Symboliczna korekta, ale sygnał ostrożności
We wrześniu średnia cena litra mleka wyniosła 2,23 zł, co oznacza minimalny spadek w porównaniu z sierpniem. To kontynuacja stabilizacji, która trwa od czerwca – poziom cen porusza się w wąskim przedziale i nie zwiastuje gwałtownego załamania.
Choć korekta wydaje się kosmetyczna, eksperci zauważają, że to efekt ostrożności mleczarni, które z miesięcznym opóźnieniem reagują na globalne zmiany cen produktów mlecznych.

Gdzie płacono najwięcej, a gdzie najmniej?
Najlepsze stawki odnotowano w województwie podlaskim – średnio 2,35 zł/l. Stabilnie wysokie ceny utrzymały się też w województwach lubuskim i warmińsko-mazurskim (ok. 2,28–2,29 zł/l).
Na drugim biegunie znalazła się Małopolska, gdzie litr mleka skupowano średnio po 2,10 zł. Niewiele lepiej było w Łódzkiem i Pomorskiem (ok. 2,12–2,13 zł/l). W przeliczeniu na dużą produkcję – to różnica, która może oznaczać nawet kilka tysięcy złotych miesięcznie.
Co wpływa na ceny?
Na krajową korektę wpływa globalny trend – indeks GDT spadł w październiku o 1,4%. Niższe ceny masła i mleka w proszku uderzają w polskich eksporterów, którzy kształtują stawki w skupach.
Jednocześnie krajowa produkcja mleka utrzymuje się na wysokim poziomie, co zwiększa presję podażową. Do tego dochodzą wysokie koszty pasz i energii – mleczarnie obniżają marże, a rolnicy walczą o utrzymanie rentowności.
Co dalej z cenami mleka?
Prognozy na IV kwartał wskazują na dalszą stabilizację lub łagodne spadki. Ekonomiści przewidują utrzymanie średnich cen w przedziale 2,20–2,25 zł/l. W skali UE polskie stawki powinny pozostać konkurencyjne, m.in. dzięki dużej liczbie zakładów walczących o surowiec.
Dla rolników planujących kontrakty na 2026 r. kluczowe będą ceny energii i pasz – jeśli spadną, delikatne korekty w skupie nie muszą oznaczać spadku rentowności.

Źródło:
portalspozywczy.pl