Agnieszka z "Rolnik szuka żony" ma ogromne gospodarstwo. Widok zwala z nóg
“Rolnik szuka żony”, chętnie oglądany program w TVP, dał rozgłos jednej z uczestniczek, Agnieszce. Kobieta prowadzi imponujących rozmiarów gospodarstwo, ale nie tylko. Ma własny ośrodek jeździecki, hotel oraz restaurację. Sprawdziliśmy jak wygląda jej posiadłość.
Agnieszka w "Rolnik szuka żony" nie odnalazła księcia z bajki
Agnieszka Kwiatkowska to 40-letnia bohaterka jubileuszowej, dziesiątej edycji "Rolnik szuka żony" . W programie żaden z kandydatów nie był wystarczająco dobrym materiałem na miłość, dlatego też w finale pojawiła się sama. Uczestniczka wspomina, że bardzo chciała poznać kandydatów, lecz żaden z nich nie wykazywał większej chęci do nawiązania głębszej relacji. Kamieniem milowym, był brak zaangażowania ze strony trzech zaproszonych do jej gospodarstwa mężczyzn Ireneusza, Jana i Mateusza.
- Próbowałam podpowiadać im, czego bym chciała. Ale zachowywali się jak takie urocze dzieci. Moje słowa nie znajdowały w nich zrozumienia. Ostatecznie się poddałam. Skoro woleli siedzieć we trzech, niż zaprosić mnie na randkę i porozmawiać, to znaczy, że nic nie zaiskrzyło -wyznała Agnieszka w rozmowie z magazynem Rewia.
Kobieta
po zakończeniu programu wróciła do życia codziennego
i swoich obowiązków, które są jej pasją i poświęca się jej bezgranicznie. Agnieszka w swoim dorobku życiowym ma stadninę koni i ośrodek jeździecki oraz prowadzi hotel i restaurację.
Agnieszka z "Rolnik szuka żony". Do wszystkiego doszła małymi krokami
Uczestniczka show "Rolnik szuka żony" mieszka i prowadzi 17-hektarowe gospodarstwo we wsi Biskupiec w województwie warmińsko-mazurskim. Tam też znajduje się stadnina, ośrodek jeździecki, restauracja i hotel pod wdzięczną nazwą "Kompleks Trzy Podkowy". Na stronie kompleksu widnieje opis tej pięknej posiadłości.
- Jest to malownicza okolica, otoczona zielenią i urokiem przyrody. To unikalne połączenie kulinariów z naturą. Nasze okna otwierają się na przepiękne tereny stadniny koni, co sprawia, że podczas uroczystości czy imprez firmowych goście mogą obserwować i cieszyć się urokiem tych majestatycznych zwierząt- czytamy na stronie kompleksu.
Kwiatkowska przyznaje, że początki przygody z gospodarstwem miały na małą skalę.
- Początkowo to miała być malusieńka stajenka z malusieńką halą i z malutkim domem. Wyszło trochę inaczej - oświadczyła w programie.
Jak wspomina uczestniczka, wszystko to zawdzięcza swojej ciężkiej pracy, potężnym zaangażowaniu i miłości do koni już od najmłodszych lat, kiedy to jako 9-letnia dziewczynka uczyła się jeździć konno.
Gospodarstwo Agnieszki z "Rolnik szuka żony" robi duże wrażenie
Gospodarstwo Agnieszki wzbudza podziw. Jak sama przyznaje, cały swój wolny czas poświęca opiece nad końmi, a jest ich pokaźna ilość, bo aż 30!
- Jest to pasja, która wiele mnie nauczyła i ukształtowała mój charakter. Myślę, że konie mnie wychowały. Nauczyły mnie ogromnej cierpliwości, szacunku do drugiego człowieka i do zwierząt - zaznacza w programie rolniczka.
Niedawno uczestniczka programu randkowego udzieliła wywiadu do Party.pl. Została zapytana, czy w jej życiu uczuciowym coś się zmieniło. Przytaknęła, że na horyzoncie pojawił się mężczyzna.
-
No poznałam kogoś, a co z tego wyjdzie, to zobaczymy. Nie chciałabym więcej mówić, zapeszyć, ale zobaczymy. Mam nadzieję, że coś z tego będzie -przyznaje onieśmielona Agnieszka.
Na dalsze pytania prowadzącej, m.in. o to, czy już randkuje, Agnieszka unikała odpowiedzi, choć w końcu przyznała
-Powiedzmy, że tak, ale już naprawdę wolałabym nie mówić na ten temat. Przyjdzie czas, to może powiem- dodała.