Do zdarzenia doszło w środę 1 maja w miejscowości Wypaleniska w woj. kujawsko- pomorskim. Tuż po godzinie 21:00 w budynku stajni z niewiadomych przyczyn wybuchł pożar. Powaga sytuacji wymagała natychmiastowego działania strażaków, gdyż ogień stanowił bezpośrednie zagrożenie sąsiadujących ze stajnią budynków mieszkalnych.
Agnieszka Kwiatkowska to rolniczka, która wzięła udział w 10 edycji programu "Rolnik szuka żony". Miłośniczka koni dała się poznać jako kobieta silna i pewna siebie. W show TVP1 niestety nie znalazła miłości, choć nie ukrywa, że aktualnie spotyka się z mężczyzną. Na pierwszym miejscu jednakże są u niej konie i to właśnie fotografią małego źrebiątka Agnieszka podzieliła się z fanami. Czyż to nie uroczy widok?
Do dramatycznej sytuacji doszło w poniedziałek w jednej z miejscowości w gminie Mniów w woj. świętokrzyskim. Koń znajdujący się na terenie ogrodzonej posesji nagle się spłoszył i staranował czteroletnie dziecko. Mimo podjętej godzinnej resuscytacji dziecka nie udało się uratować.
Podkuwanie koni to praktyka stosowana od wieków. Gdy konie były używane głównie do ciągnięcia wozów i orki, dbałość o ich podkowy należała do jednych z najważniejszych zadań pielęgnacyjnych. Wraz z postępem w dziedzinie weterynarii i wiedzy o zwierzętach pojawiły się jednak pytania dotyczące sensowności podkuwania koni: czy jest ono nadal konieczne? A może podkuwanie kopyt to rozwiązanie przestarzałe? Na te pytania odpowiadamy w dalszej części artykułu.
Często pomimo troskliwej opieki nad zwierzętami, zdarza się, że opiekunowie popełniają błąd, którego skutki okazują się być dramatyczne. Jak podaje portal eprzasnysz.pl, w ostatnich dniach z jednej z posesji w okolicy na drogę szybkiego ruchu wybiegł koń. Zwierzę pojawiło się na jezdni nagle, a nadjeżdżająca kobieta nie była w stanie zatrzymać samochodu i potrąciła konia. Wskutek poniesionych obrażeń zwierzę musiało zostać uśpione. Na drodze samochód potrącił koniaWłaściciele zwierząt - zarówno domowych pupili, jak i mieszkańców zagród i stodół - doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ich podopieczni potrafią niekiedy porządnie zaskakiwać. Nierzadko zdarza się, że przez ludzkie niedopatrzenie zwierzę opuszcza teren swojego domostwa i tym samym naraża się na ogromne niebezpieczeństwo. Do dramatycznej sytuacji doszło w sobotę 19 czerwca 2021 roku w Kozinie w gminie Krasne na terenie województwa mazowieckiego. Koń, należący do osoby mieszkającej na jednej z okolicznych posesji, w pewnym momencie wyszedł na teren drogi publicznej. Warto zaznaczyć, że późna pora - około godziny 22:00 - nie sprzyjała optymalnej widoczności na drodze. W pewnym momencie samochód marki Audi uderzył konia, który wbiegł prosto przed pojazd.
Wedle informacji przekazanych przez portal przegladkoninski.pl, w gminie Kościelec doszło do potwornego zdarzenia: w jednym czasie padło 15 koni. Sprawą zajęła się policja, prokuratura i lekarze weterynarii. Na obecną chwilę brakuje informacji, które mogłyby wskazać przyczynę śmierci zwierząt. Istnieją podejrzenia, że konie zatruły się wodą z pobliskiego strumienia. Tajemnicza śmierć koni w gminie KościelecW nocy 9 czerwca 2021 roku policja otrzymała zgłoszenie od jednego z gospodarstw w Turach - okazało się, że w jednym czasie zaczęły padać konie. Po tym, jak na miejsce przyjechali funkcjonariusze policji, lekarze weterynarii i strażacy, okazało się, że życie straciło już dziewięcioro zwierząt, a sześcioro kolejnych jest w stanie agonalnym. Stan umierających koni był tak poważny, że pomimo starań lekarzy weterynarii nie udało się im skutecznie pomóc. W sumie w gospodarstwie w Turowie padło 15 spośród 17 koni.
Koniowi ruszyli na pomoc strażacy - udało się go wyciągnąć przy zastosowaniu ciągnika rolniczego i koparko-ładowarki. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu służb zwierzę trafiło bezpiecznie do swojej stajni. Koń w lodowatej wodzieTrudno wyobrazić sobie odczucia konia, który z impetem wpadł do przeraźliwie zimnej wody. Zapewne jeszcze większe przerażenie wzbudziło w zwierzęciu odkrycie, że nie jest ono w stanie samodzielnie wyjść na brzeg. Wszystko to wydarzyło się podczas wyciągania drewna z lasu zaprzęgniętym koniem na terenie dawnej kopalni piasku. Cała sytuacja miała miejsce w sobotę 20 lutego 2021 roku, w miejscowości Gęś, gminie Jabłoń, na terenie województwa lubelskiego. Było to dość nietypowe wezwanie dla służb ratowniczych - mimo to strażacy zaangażowali się całym sercem, by jak najszybciej pomóc zwierzęciu. Zdarzenie zostało opisane na stronie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Parczewie. Wiadomo, że do akcji ratowniczej zadysponowano dwa zastępy JRG PSP Parczew oraz jeden zastęp OSP Gęś.
Koń, pomimo znalezienia się w dość nietypowej lokalizacji, zachował spokój i - jakby nigdy nic - kroczył drogą w kierunku centrum miasta, zwracając na siebie uwagę wszystkich kierowców. Koń wybrał się na spacer drogą krajową numer 52Zwierzęta mają swój własny świat i niepohamowaną ciekawość, czego dobitnym dowodem jest sytuacja, która miała miejsce we wtorek 11 maja 2021 roku w okolicach Kęt na terenie województwa małopolskiego. Jak przekazuje portal oswiecim.naszemiasto.pl, po godzinie 16:00 policjanci otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonego kierowcy: na drodze krajowej numer 52 w stronę Kęt miał spacerować koń. Funkcjonariusze, świadomi potencjalnego zagrożenia zarówno dla uczestników ruchu drogowego, jak i dla zwierzęcia, bez chwili wahania udali się we wskazane miejsce. Tak jak przekazano w zgłoszeniu, źródłem zamieszania na drodze rzeczywiście był nieparzystokopytny spacerowicz. W momencie przybycia policji na miejsce, wraz z koniem była już jego właścicielka. Koń został bowiem znaleziony na Alei Wojska Polskiego. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-10]Kobieta, do której należało zwierzę, przekazała funkcjonariuszom, że koń zbiegł z zagrody, ponieważ jej ogrodzenie zostało uszkodzone przez nieznanego sprawcę. Pomimo usprawiedliwienia sytuacji, policjanci pouczyli właścicielkę o jej obowiązku należytej opieki nad tak dużym zwierzęciem.
Z opresji, która mogła potencjalnie zagrażać życiu konia, zwierzę uratowali strażacy OSP Torzym i JRG Sulęcin. Koń utknął w błocieNa oficjalnej stronie Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Sulęcinie możemy przeczytać, iż 23 kwietnia 2021 roku w jednym z gospodarstw w miejscowości Torzym w województwie lubuskim doszło do niepokojącego zdarzenia. Koń dostał się na błotnisty teren na jednym z pastwisk i się przewrócił. Niestety, zwierzę nie było w stanie wstać o własnych siłach. W pierwszej kolejności swoich sił w ratowaniu zwierzęcia próbował jego właściciel.Niestety, wszelkie starania zdały się na nic - stało się jasne, że do uwolnienia konia z opresji potrzeba dodatkowej pomocy. Zapraszamy do obejrzenia naszego najnowszego materiału wideo: [EMBED-8]Zgłoszenie o problemie trafiło do lokalnej straży pożarnej tego samego dnia w okolicach południa. Na miejsce przyjechały dwa zastępy strażaków - OSP Torzym i JRG Sulęcin.