Ceny zbóż cofnięte o dziesiątki lat. KRIR domaga się interwencji

Rolnicy zaczynają liczyć każdą złotówkę – za tonę pszenicy paszowej otrzymują zaledwie 660–700 zł, a kupcy narzekają na wilgotność i gęstość ziarna. Tak niskie ceny skupu są najniższe od kilku lat i grożą zachwianiem płynności finansowej tysięcy gospodarstw. Krajowa Rada Izb Rolniczych uznała, że dłużej nie można czekać, i 11 sierpnia przesłała do ministra rolnictwa pismo z pakietem pilnych postulatów.
Niskie ceny skupu zbóż cofnęły rynek o dwie dekady
Według ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego średnia krajowa cena skupu pszenicy wynosi 85,15 zł za decytonę, czyli około 852 zł za tonę. Statystyki jednak nie oddają całej prawdy. W punktach skupu na Lubelszczyźnie, Mazowszu czy Kujawach tona pszenicy paszowej kosztuje zaledwie 660–700 zł, a konsumpcyjna nieznacznie przekracza 820 zł. Porównanie z początkiem stulecia jest bolesne – wtedy minimalna pensja wynosiła 760 zł brutto, a dziś sięga 4666 zł. Od wiosny na giełdzie Euronext pszenica notuje szósty miesiąc spadków z rzędu.

Zboże napływające z basenu Morza Czarnego i słabnący światowy popyt sprawiły, że polska podaż pozostaje bez nabywców, a silosy wciąż są wypełnione kukurydzą z ubiegłego sezonu. Dodatkowym obciążeniem jest koszt transportu – cena oleju napędowego, która zbliża się do 7 zł za litr, niweluje resztki marży.
Rolniczy samorząd reaguje pismem do ministra
W piśmie sygnowanym przez prezesa Wiktora Szmulewicza KRIR wskazuje na drastycznie niskie ceny skupu, wysokie koszty suszenia ziarna po lipcowych ulewach oraz ograniczony popyt, który wynika z rekordowo niskiego pogłowia trzody chlewnej.
Sytuację pogarszają intensywne opady deszczu w kilku regionach, które spowodowały uszkodzenia upraw, podtopienia gruntów i zmniejszenie plonów, a w konsekwencji zwiększenie nakładów na ich zabezpieczenie. Wielu rolników zmaga się obecnie ze skutkami gwałtownych zjawisk pogodowych, które wywołały poważne straty i dodatkowe trudności produkcyjne - czytamy w piśmie KRIR.
Samorząd ma na uwadze, że część elewatorów przyjmuje ziarno wyłącznie od kontraktowych dostawców, a pozostałym rolnikom stawia zaporowe kryteria dotyczące białka i gęstości, przez co transporty wracają z punktów skupu z niczym. KRIR domaga się natychmiastowego wprowadzenia dopłat wyrównawczych i preferencyjnych kredytów obrotowych, a także uruchomienia interwencyjnego skupu przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Innowacyjną propozycją jest podniesienie domieszki bioetanolu w benzynie z 10% do 12–15%, co mogłoby pobudzić zamknięte gorzelnie i wchłonąć nadwyżki zbóż z rynku. Podobne instrumenty zadziałały w 2023 roku, kiedy kryzys związany z importem z Ukrainy wywołał zator w krajowych silosach.
W tej sytuacji zasadne wydaje się rozważenie alternatywnych kierunków zagospodarowania nadwyżek zboża, takich jak zwiększenie jego przerobu na spirytus. Proponujemy m.in. podniesienie obowiązkowej domieszki alkoholu etylowego produkowanego w Polsce w benzynach z obecnego poziomu 10% do 12% lub 15%, a także wprowadzenie dopłat do krajowej produkcji spirytusu pochodzącego ze zbóż, z wyłączeniem kukurydzy. Mogłoby to pobudzić popyt, uruchomić nieczynne gorzelnie i w efekcie podnieść ceny skupu zbóż - napisano w piśmie.
Co dalej? Potrzeba koła ratunkowego i planu na przyszłość
Resort rolnictwa nie podał terminu oficjalnej odpowiedzi, lecz na wsi czas płynie szybciej niż w ministerialnych gabinetach. Jeżeli przed jesiennym siewem nie pojawią się dopłaty, interwencyjne zakupy lub nowe możliwości przerobu ziarna, część gospodarstw – zwłaszcza tych najbardziej zadłużonych – ograniczy areał zbóż na rzecz rzepaku lub soi. To z kolei może wywołać kolejną niestabilność cenową w 2026 roku. Eksperci ostrzegają, że jednorazowy zastrzyk gotówki to tylko tymczasowe rozwiązanie. Rynek potrzebuje remontu infrastruktury eksportowej, w tym zwiększenia przepustowości portów, placów składowych i bocznic kolejowych. Kluczowy jest również system magazynowy pozwalający gromadzić zboże w latach nadpodaży i upłynniać je, gdy ceny wzrosną.
W tle rozgrywa się także debata w Unii Europejskiej na temat podniesienia interwencyjnych cen zbóż, której wynik może zdecydować o długofalowej opłacalności upraw w całej Wspólnocie.



































