Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Wiadomości > Inwazja szarańczy na południu Ukrainy. Polska musi być gotowa
Patryk Wołosz
Patryk Wołosz 01.08.2025 07:41

Inwazja szarańczy na południu Ukrainy. Polska musi być gotowa

szarańcza
Fot. pixabay/christels

W południowej Ukrainie pojawiły się masowe roje szarańczy, które niszczą uprawy pszenicy i słonecznika na tysiącach hektarów. Ukraińskie służby prowadzą opryski, by powstrzymać insekty przed dalszą migracją na zachód. Polska przygotowuje plan obrony, zakładający m.in. użycie insektycydów oraz monitoring zagrożenia, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się szarańczy na swoje terytorium.

Głodne roje atakują południe Ukrainy

Według ukraińskich służb plant-quarantine owady opanowały już ponad 6 000 ha w obwodach chersońskim i zaporoskim, a pojedyncze grupy dotarły nawet pod Kijów. Mieszkańcy wrzucają do sieci nagrania czarnego „deszczu” insektów, a lokalne władze ruszyły z lotniczymi opryskami, zanim stada przekroczą Dniepr i ruszą dalej na zachód. 

Eksperci z Ukrainy przestrzegają, że jeśli utrzyma się sucha i gorąca aura, szarańcza może w kilka dni podwoić liczebność i przemieścić się o setki kilometrów.

Minister Krajewski uspokaja

Szef resortu rolnictwa Stefan Krajewski uspokaja, że Polska leży poza naturalnym szlakiem migracji pustynnej szarańczy, jednak nie wyklucza sytuacji ekstremalnej. 

Będziemy działać dokładnie tak, jak przy pryszczycy. Zanim pierwszy owad przeciśnie się przez Bug, nasze magazyny będą pełne insektycydów, a drony i śmigłowce dostaną zielone światło – zapowiedział w Porannej Rozmowie RMF FM. 

Resort analizuje wprowadzenie stref buforowych na Lubelszczyźnie oraz czasowego zakazu przewozu siana, by nie wwieźć larw w balotach. Równolegle trwają rozmowy o funduszu rekompensat, który w razie potrzeby złagodzi straty na polach i pastwiskach.

Co powinni zrobić polscy rolnicy?

FAO przypomina, że rojom sprzyja suchy, pustynny klimat – strefa recesyjna szarańczy rozciąga się od Afryki Zachodniej po Indie. Owady mogą, niesione wiatrem, pokonywać do 150 km dziennie i konsumować w dobę tyle zieleniny, ile 35 000 ludzi. Kluczowe będzie zatem monitorowanie pasów przygranicznych: jeśli lato pozostanie upalne, a wschodni wiatr przyspieszy, pierwsze chmary mogą pojawić się nad Roztoczem na przełomie sierpnia i września. Z drugiej strony meteorolodzy prognozują ochłodzenie i burze, które dla szarańczy stanowią naturalną barierę.

Naukowcy z IOR–PIB doradzają rolnikom regularne lustracje łanów, feromonowe pułapki i zgłaszanie podejrzanych skupisk owadów do PIORiN. Jeśli „czarny scenariusz” rzeczywiście się ziści, decydujące okażą się pierwsze 24 godziny. Wtedy precyzyjny oprysk pozwoli zatrzymać plagę, zanim zamieni tysiące hektarów kukurydzy w piaszczyste klepisko. Historia uczy, że Polska potrafi odeprzeć groźniejsze epidemie roślin i zwierząt, gdy działa szybko i solidarnie.

Zobacz także: W Polsce może zabraknąć rzepaku. Producenci oleju alarmują, trzeba odblokować import z Ukrainy