Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Uprawy > Katastrofa na Żuławach. Rolnicy liczą milionowe straty
Patryk Wołosz
Patryk Wołosz 31.07.2025 08:07

Katastrofa na Żuławach. Rolnicy liczą milionowe straty

Rolnik
Fot. eclipse_images, Getty Images Signature/Canva

W wyniku gwałtownej przerwy w wale przeciwpowodziowym na rzece Dzierzgoń doszło do zalania pól czterech wsi, co zniszczyło m.in. uprawy kukurydzy i grochu. Rolnicy liczą straty w milionach złotych, a samorządy uruchamiają komisje szacujące szkody.

Żuławy toną. Rolnicy mają poważny problem

Pierwsze ostrzeżenia pojawiły się 29 lipca 2025 r., gdy gmina Rychliki informowała o wysokim stanie Brzeźnicy i lokalnych podtopieniach. Dzień później rzeka Dzierzgoń przerwała wał, a wyrwa powiększała się z każdą godziną. Dopiero nad ranem 31 lipca ciężki sprzęt mógł rozpocząć prowizoryczne naprawy.

Choć Żuławy co roku ryzykują nadmiarem wody, kumulacja intensywnych opadów i niedrożnych rowów melioracyjnych okazała się zabójcza. W niektórych wsiach spadło ponad 100 l deszczu na m² w ciągu 24 godzin. Cofająca się fala z kanałów zalała kilkaset hektarów upraw – najwięcej kukurydzy na ziarno, lecz także grochu i bobiku, przeznaczonych do zbioru za 2–3 tygodnie. Bez dostępu tlenu rośliny gniją, a kombajny nie wjadą na grząski grunt jeszcze długo po ustąpieniu wody.

Rolnicy liczą milionowe straty

Średni plon kukurydzy na Żuławach przekracza 10 t/ha, a tona ziarna kosztuje dziś około 800 zł. Przy zalaniu samych tylko plantacji kukurydzy straty mogą sięgać kilku milionów złotych. Brak grochu i bobiku oznacza konieczność zakupu droższej śruty sojowej. Gmina uruchomiła formularze do szacowania szkód, lecz procedury potrwają miesiące, a wypłacone rekompensaty nie pokryją utraconych przychodów – ostrzegają producenci rolnych ubezpieczeń.

kukurydza
Fot. Pixabay/Anrita1705

Kolejna lekcja do odrobienia

Rolnicy zastanawiają się, kto zapłaci za zniszczenia i czy państwowe służby wyciągną wnioski z katastrofy. Modernizacja wałów powinna być teraz priorytetem, inaczej scenariusz będzie się powtarzał. Na razie wielu poszkodowanych szykuje wnioski o odroczenie rat kredytów i negocjuje awaryjne umowy z firmami paszowymi. Ich przyszłoroczny zasiew zależy od tego, czy wsparcie finansowe dotrze na czas.