Kołodziejczak ujawnił przekręt w markecie. Sieć odpowiada: "to błąd ludzki"
"Brygady tygrysa" nie ustają w poszukiwaniach nieuczciwych sprzedawców. Po giełdach rolnych w Polsce, przyszedł czas na sprawdzenie oznakowania warzyw i owoców, sprzedawanych w supermarketach. Kołodziejczak wszedł z ekipą do warszawskiego Carrefoura i tam doznał szoku. Ziemniaki z Egiptu sprzedawano jako krajowe. Poseł zarzuca podrabianie pochodzenia produktów, market się tłumaczy.
Michał Kołodziejczak znalazł w markecie oszukane ziemniaki
Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak wszedł ze swoją "Brygadą tygrysa" do supermarketu w Warszawie, by sprawdzić jak oznakowane są tam owoce i warzywa. Pod lupę wzięli Carrefoura Express znajdującego się przy ul. Marszałkowskiej w stolicy.
Długo nie trwało, zanim inspekcja odkryła niepoprawne oznakowanie na ziemniakach, które sprzedawane były jako polskie. Cały precedens poseł zamieścił na swoim profilu na platformie X.
Egipt to nie Polska. Ziemniaki źle oznakowane w Carrefour Express
Już od ponad tygodnia, wiceszef resortu rolnictwa razem z inspektorami z Głównego Inspektoratu Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz Głównym Inspektoratem Sanitarnym wchodzą z kontrolą do polskich supermarketów i dyskontów.
W warszawskim Carrefourze znaleźli ziemniaki, na etykiecie których widniała Polska jako kraj pochodzenia, natomiast na worku z tymi warzywami jasno napisane było, że to ziemniaki z Egiptu. Kołodziejczak oburzył się tym faktem.
Pomyślelibyście, że w Polsce jemy ziemniaki z Egiptu, o którym mamy wyobrażenia, że tam są piramidy, pustynie i nie ma wody. Właśnie dlatego będziemy ciągle prowadzić kontrole w sklepach i wprowadzać zmiany w znakowaniu i karaniu właśnie takich delikwentów, którzy przyczyniają się po pierwsze do wprowadzania w błąd ludzi, a po drugie osłabiają naszą gospodarkę. - komentuje Michał Kołodziejczak na platformie X.
Carrefour wyjaśnia przykrą sytuację
Do zaistniałej sytuacji postanowiło odnieść się biuro prasowe sieci Carrefour Polska, które w rozmowie z "Faktem" przyznaje się do złego oznakowania ziemniaków, a za sprawcę tego czynu wskazuje błąd człowieka.
Pragniemy podkreślić, że Carrefour Polska przykłada bardzo dużą wagę do właściwego oznaczania sprzedawanych produktów, zgodnie z wymogami polskiego prawa, w tym informacjami o kraju ich pochodzenia. Niezwłocznie skontaktowaliśmy się z naszym franczyzobiorcą z prośbą o pilne zweryfikowanie poprawności oznaczeń produktów sprzedawanych w jego sklepie, ze szczególnym uwzględnieniem kategorii warzyw i owoców. We wskazanej sytuacji, franczyzobiorca nie zmienił etykiety cenowej przy półce, po wystawieniu do sprzedaży nowej partii ziemniaków. Sytuacja ta była najprawdopodobniej wynikiem błędu ludzkiego — wyjaśnia "Faktowi" biuro prasowe Carrefour Polska.
Sieć zapewnia, że do takich sytuacji w przyszłości nie będzie więcej dochodzić. Wszyscy franczyzobiorcy zostaną poinformowani o zasadach oznaczania w sposób prawidłowy kraju pochodzenia na etykietach.