Wyszukaj w serwisie
wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
RolnikInfo.pl > Finanse i Prawo > Mandat za pojenie krów. Wściekłość na wsi rośnie, deregulacja wychodzi z etapu projektów
Piotr Szczurowski
Piotr Szczurowski 05.06.2025 06:14

Mandat za pojenie krów. Wściekłość na wsi rośnie, deregulacja wychodzi z etapu projektów

Krowy
Krowy (Fot. Photo by Daniel Quiceno M on Unsplash)

W ostatnich miesiącach rolnicy w całej Polsce coraz bardziej stanowczo wyrażają swoje niezadowolenie z obowiązujących regulacji prawnych. Protesty, które mają miejsce zarówno w małych gminach, jak i na ulicach większych miast, są odpowiedzią na przepisy, które wielu przedstawicieli sektora rolnego uznaje za oderwane od realiów ich codziennej pracy. Kary za zużycie wody czy biurokratyczne wymogi odbierają im chęć do pracy. Tymczasem Warsaw Enterprise Institute przedstawił konkretny plan zmian w postaci "21 postulatów dla wolności rolnictwa".

Mandat za wodę czerpaną ze studni? Na kary narażeni są rolnicy

Zamiast wspierać produkcję rolną, państwo często tworzy kolejne bariery administracyjne, które wymagają nie tylko czasu i pieniędzy, ale także zaawansowanej wiedzy prawnej - skarżą się rolnicy z całego kraju. Wielu z nich czuje się zagubionych w gąszczu przepisów, które zmieniają się zbyt często i są nieprzystosowane do praktycznych warunków gospodarowania. W wielu województwach rolnicy dostają mandaty za przekroczenie limitu 5 m³ wody dziennie, nawet jeśli pobór służy do pojenia zwierząt. Wojewódzkie Inspektoraty Środowiska nie uznają wyjątków. 

Portal tygodnik-rolniczy.pl ujawnia przypadki, gdzie gospodarze karani są za zwykłe podlewanie czy zaspokajanie podstawowych potrzeb zwierząt gospodarskich. Brak jednolitych norm zużycia wody na jednostki przeliczeniowe (DJP) prowadzi do sytuacji, w której identyczne gospodarstwa traktowane są skrajnie różnie w zależności od województwa. To wywołuje frustrację i poczucie niesprawiedliwości. Rolnicy nie ukrywają rozgoryczenia.

Nasze prowadzenie gospodarstw nie polega tylko na gospodarowaniu. Niestety, ta druga, bardziej biurokratyczna i administracyjna strefa zajmuje nam ogromnie dużo czasu. […] Kreatywność urzędników nie zna granic - mówiła Monika Przeworska z Instytutu Gospodarki Rolnej.

Stefan Krajewski
Wydali miliony. Potrzebują jeszcze więcej
Tyle emerytury z KRUS dostanie rolnik z 20-letnim stażem. "Gorzka pigułka" do przełknięcia Kury pod lupą urzędników. Rolnicy muszą zarejestrować zwierzęta w ARMiR. Jeden wyjątek daje ulgę

"Agrodron jak jumbo-jet". Rolnicy żądają uproszczeń

W odpowiedzi na narastający kryzys Warsaw Enterprise Institute (WEI) – think tank zajmujący się wolnością gospodarczą i reformami strukturalnymi – opracował dokument pt. „21 postulatów dla wolności rolnictwa”. To kompleksowy plan zmian legislacyjnych i systemowych, mających na celu przywrócenie swobody działania rolnikom, ograniczenie nadmiernej kontroli urzędniczej oraz umożliwienie efektywniejszego gospodarowania ziemią.

W ramach projektu “21 postulatów dla wolności rolnictwa” przedstawiono m.in. propozycje legalizacji agrodronów, zwolnienia z pozwoleń na wiatraki antyprzymrozkowe, wprowadzenia rolniczego paliwa z niższą akcyzą oraz jednolitych przepisów dotyczących zużycia wody. Instytut wzywa również do ograniczenia roli państwa w sektorze rolnym i zapewnienia rolnikom większej swobody w decydowaniu o sposobie prowadzenia swoich gospodarstw.

Agrodrony w Polsce są traktowane jak jumbo-jety. Administracja nie nadąża za zmianami technologicznymi. Tymczasem w sąsiedniej Ukrainie są one już powszechnie wykorzystywane - mówił Mirosław Korzeniowski, prezes Agroekotonu.

Eksperci zgodnie zauważają, że skala przeregulowania zagraża nie tylko rentowności gospodarstw, ale także bezpieczeństwu żywnościowemu kraju.

Jeśli nie zaczniemy traktować rolników jak przedsiębiorców i partnerów, a nie jak petentów, polskie rolnictwo zacznie tracić konkurencyjność – podkreślają eksperci WEI.

Krowa
Fot. Photo by Melanie Weidmann on Unsplash

Czas skończyć z "gold platingiem". Deregulacja? To dopiero początek

Problemem, który wielokrotnie powracał podczas debaty, była praktyka tzw. gold platingu - nadmiernego uszczegóławiania unijnych przepisów przez polskich legislatorów.

Prawo powinno być jak antybiotyk - stosowane ostrożnie i tylko wtedy, gdy naprawdę jest potrzebne. Tymczasem mamy do czynienia z nadregulacją i rygorystyczną praktyką egzekwowania przepisów - zauważył Prof. Krzysztof Koźmiński z Uniwersytetu Warszawskiego.

W ocenie Warsaw Enterprise Institute realizacja przedstawionych postulatów mogłaby przynieść nawet 120 mln zł oszczędności rocznie. Organizatorzy zachęcają do podpisywania petycji i szerzenia informacji o projekcie.

Chcemy, żeby jak najwięcej ludzi, nie tylko rolników, ale też tych, którzy po prostu myślą zdroworozsądkowo, dowiedziało się o tej inicjatywie - mówił Sebastian Stodolak.

Chociaż postulaty zostały już ogłoszone, droga do ich wdrożenia będzie wymagać presji społecznej. Rolnicy nie ukrywają, że oczekują realnych działań, a nie kolejnych zapowiedzi. W opinii ekspertów to właśnie dialog i konsekwencja mogą sprawić, że absurdalne przepisy - jak mandat za pojenie krów - odejdą wreszcie do przeszłości.