Pożar na terenie stadniny koni. Uznano, że podpalacz w chwili popełnienia czynu był niepoczytalny
Przypomnijmy, do pożaru doszło po północy 10 lutego bieżącego roku na terenie stadniny koni w Piotrkowicach. St. kpt. Damian Gorwa z KP PSP w Kościanie po zdarzeniu powiadomił, że ze zgłoszenia wynikało, że ogniem zajął się stóg słomy. Jednak, gdy na miejscu pojawiły się pierwsze zastępy straży pożarnej, okazało się, że pali się wiata magazynowa przy budynkach stajni, gdzie składowana była słoma, siano, zboże, a także maszyny i urządzenia. Pożar był na tyle duży, że zaczął zagrażać koniom, które znajdowały się w stajni. Na miejscu podjęto ewakuację zwierząt.
Zapraszamy do obejrzenia naszego materiału wideo:
Na szczęście konie udało się wyprowadzić, a budynek obronić przed ogniem. Na miejscu działania strażaków trwały blisko 14 godzin, z ogniem walczyło 16 zastępów w sile 58 strażaków Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej. Po pożarze straty oszacowano na około 200 tysięcy złotych. Po pożarze na stronie pomagam.pl, założono zbiórkę, by pomóc właścicielom stajni w Piotrkowicach. Jak wskazywano na stronie zbiórki, w wyniku pożaru właściciele stajni stracili wszystkie zapasy jedzenia dla swoich koni.
- Od kilku dni jesteśmy wyczerpani i poturbowani w środku, ale dobroć i pomoc, którą od Was otrzymujemy, przywracają wiarę w ludzi. Dziękujemy - napisała właścicielka stajni w mediach społecznościowych.
Dochodzenie w sprawie pożaru
Po pożarze sprawą zajęli się funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Kościanie. Jak się okazało, do pożaru doszło na skutek podpalenia. Podpalaczem okazał się 50-leni mieszkaniec gminy Czempiń, który przyznał się do podpalenia. Na wniosek prokuratury Sąd Rejonowy w Kościanie zadecydował o zastosowaniu środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu na trzy miesiące.
Jak powiadomił portal elka.pl, w toku postępowania 50-latek został poddany badaniom psychiatrycznym. Rafał Wojtysiak z Prokuratury Rejonowej w Kościanie przekazał, że zdaniem biegłych, podpalacz był niepoczytalny. Co więcej, już w kwietniu do Sądu Rejonowego w Kościanie złożono wniosek o umorzenie postępowania i o umieszczenie mężczyzny w szpitalu psychiatrycznym. Portal elka.pl powiadomił, że w miniony poniedziałek 10 kwietnia sąd zadecydował o przedłużeniu aresztu tymczasowego o kolejne trzy miesiące.
Fot. Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie
Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
Rolnik doznał urazu głowy przy maszynie. Dramat w Wielkopolsce
Wypadek podczas prac przy pozyskaniu drewna w lesie. Nie żyje 66-latek
Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródła: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Kościanie, elka.pl, NF Championstud/Facebook