Prawdziwy skarb południa Polski. To jedna z najstarszych budowli w kraju, pamięta czasy Piastów
Południe Polski skrywa zabytek, który sam w sobie jest podręcznikiem do historii. Mowa o Rotundzie św. Mikołaja — kamiennej budowli, która stała tu, gdy większość naszej architektury była jeszcze z drewna. Jej wiek to około 800–900 lat.
Pamiątka z XI wieku. Tak budowali Piastowie
Rotunda św. Mikołaja datowana jest na przełom XI i XII wieku i jest sztandarowym przykładem tej wczesnej, romańskiej myśli architektonicznej, która dotarła do nas z Europy Zachodniej. Kiedy spojrzymy na daty, uświadamiamy sobie, że ta budowla jest starsza niż niejedna historyczna „kłótnia” o granice. Jest to najcenniejszy zabytek polskiego budownictwa romańskiego. Nie chodzi jednak tylko o wiek.
Chodzi o fakt, że to jedyna romańska rotunda w Polsce, która przetrwała w całości do naszych czasów wraz ze sklepieniem nawy. Wzniesiona została z kamienia łupanego i ciosów wapiennych i wchodziła w skład potężnego kompleksu kasztelanii cieszyńskiej. Był to ważny ośrodek kultu i element systemu obronnego grodu.
Nawet jeśli legenda o jej powstaniu w 965 roku na miejscu pogańskiej świątyni brzmi pięknie i funkcjonuje jedynie w sferze podania, to twarde historyczne podania datują najstarszą wzmiankę o grodzie Cieszyn (Tescin) w bulli papieża Hadriana IV na rok 1155.
Serce grodu, czyli czym Rotunda służyła kasztelanowi?
W systemie dawnego grodu pełniła kilka kluczowych funkcji, które decydowały o życiu ówczesnej społeczności. Była przede wszystkim ośrodkiem administracji kościelnej, stanowiąc serce duchowe i administracyjne kasztelanii cieszyńskiej. Służyła jako kościół parafialny, będąc miejscem modlitwy dla okolicznej ludności, a znajdował się przy niej najstarszy cmentarz parafialny. Istnieje również hipoteza, że mogła być kaplicą grodową, prywatną lożą dowódcy grodu, o czym świadczy portal prowadzący bezpośrednio do dawnego palatium.

Unikatowa architektura Rotundy św. Mikołaja to nie tylko absydy i kamienne sklepienia. Wewnątrz odnajdziemy emporę wspartą na trzech kolumnowych arkadach. To rodzaj galerii, balkonu, który w romańskich kaplicach pełnił zazwyczaj funkcję prywatnej loży dla panującego, oddzielając go od „zwykłych” wiernych. Ten detal mówi nam wiele o hierarchii i znaczeniu tego miejsca.
Cieszyński „samotnik” i konsekwencje dla współczesnych
Trwanie Rotundy w Cieszynie przez wiele stuleci to fenomen, który powinien trafić na pierwsze strony gazet. Jej obecność to namacalny dowód na ciągłość państwowości i kultury na tych terenach. Kiedy myślimy o „betonowych” problemach dzisiejszej wsi, warto czasem oderwać wzrok i przypomnieć sobie, że dziedzictwo to nie tylko pola i maszyny, ale też kamienne mury, które widziały narodziny i upadki pokoleń.
Rotunda św. Mikołaja jest dziś żywą lekcją historii — lekcją o sile kamiennej konstrukcji, o architekturze, która postawiła na trwałość, a nie na chwilowe mody. To sygnał dla współczesnego rolnika i mieszkańca wsi: to, co budujemy dzisiaj (biznes, marka, gospodarstwo), powinno być oparte na fundamencie, który przetrwa dekady. Tak jak ten z przełomu XI i XII wieku.