Sezon w pełni. Czereśnie lądują za stodołą. "Tak się marnuje u nas towar"
- Chce wam pokazać dzisiejszy problem rolnictwa, sadownictwa, całego sektora produkcyjnego - mówi na nagraniu zamieszczonym przez AGROunię Daniel z Mazowsza.
Zamiast do sprzedaży, do utylizacji
- Tak się marnuje u nas towar. Między innymi przez naszą władzę - mówi rolnik z Mazowsza, pokazując zdrowe czereśnie leżące na ziemi.
Jak podkreślił na nagraniu owoce, zamiast trafić do sprzedaży, są utylizowane za stodołą. Rolnik zaznaczył, że w tym sezonie większość czereśni zostanie na drzewach, niektóre już zaczynają gnić.
- Nie idzie tego sprzedać. Jasna w ogóle jest nie do sprzedania - dodaje.
Pan Daniel zdradził, że pojawił się niedawno na rynku w Broniszach, gdzie udało mu się sprzedać ciemną czereśnię za 4 zł. Chociaż towaru jest mało, nie da się go w całości sprzedać.
- Sytuacja rynkowa, brak możliwości sprzedaży oraz niska cena prowadzi do tego, że plantatorzy zaczynają wycinać czereśnie razem z owocami - mówił, pokazując sąsiedni sad.
Import owoców
- Wszystko przez import owoców z krajów południowych tj. Serbii, Rumunii, Grecji. Towar nasz jest nie do sprzedania - podkreślił.
Jeszcze tydzień temu Michał Kołodziejczak na przykładzie Biedronki pokazywał, jakie owoce można znaleźć w sklepach. Na sklepowych półkach znaleźć było można czereśnie z Turcji. Krajowych nie było.
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
"Rolnicy. Podlasie": Gienek trafił do szpitala. Przerwano nagrania
Apel do resortu rolnictwa. Potrzeba urealnienia stawek dopłat do paliwa rolniczego
Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: iAGRO TV/ YouTube