Zapachy i dźwięki typowe dla produkcji rolnej nie po raz pierwszy wzbudzają ogromne emocje zarówno wśród samych rolników, jak i osób spoza branży. Z falą krytyki spotkał się projekt ustawy złożony przez klub Lewicy, który przewiduje możliwość ograniczania uciążliwości zapachowej na terenach wiejskich przez lokalne samorządy. Partia zaznacza, że w projekcie ustawy przewidziano udzielenie dodatkowych kompetencji gminom - chodzi o to, by mogły podejmować działania przeciwdziałające nieprzyjemnym woniom, włącznie z zakazem dalszego chowu zwierząt. Politycy chcą eliminacji uciążliwości zapachowych na wsiachWieś jest miejscem, w którym można odpocząć i podziwiać piękno natury - nie należy jednak zapominać, że to właśnie tutaj rolnicy produkują żywność, a proces wcale nie zawsze należy do cichych i pachnących. Jest to naturalna kolej rzeczy, jednakże zapachy i hałasy od dawna stanowią kość niezgody wśród mieszkańców terenów wiejskich. Tym razem projekt ustawy w tej drażliwej kwestii przedłożył klub Lewicy. Politycy tej partii chcą, by na wsiach ograniczyć tzw. uciążliwości zapachowe, do których zalicza się m.in. woń obornika. Nie trzeba dodawać, że propozycja Lewicy rozjuszyła rolników, którzy nie szczędzą politykom słów gorzkiej krytyki.