Do niecodziennego incydentu doszło na drodzę ekspresowej nr 8 w Jeżewie. W niedzielę po północy policja z Białegostoku otrzymała zgłoszenie od świadka, który widział poruszającego się drogą ekspresową traktorzystę. Kierowca ciągnika jeździł zygzakiem i nagle uderzył w infrastrukturę drogową. Mundurowi pojechali w wyznaczone miejsce, jednak zastali tylko ciągnik. Okazało się, że kierowca chciał uniknąć kary i schował się przed policją.
Mężczyzna z dożywotnim zakazem prowadzenia pojazdów wiózł kobietę z małymi dziećmi na przyczepce podpiętej do traktora. Kierowca miał ponad 1,6 promila alkoholu we krwi.
Traktorzysta po slalomie na drodze wylądował w przydrożnym rowie. Świadkowie zdarzenia pomogli kierowcy, który za całe zdarzenie odpowie przed sądem.