Tragedia podczas prac polowych. Nie żyje 66-letni rolnik przygnieciony ciągnikiem
Ostatni weekend lipca skończył się tragicznie dla rolnika z miejscowości Bruśnik (woj. małopolskie), który postanowił pojechać ciągnikiem z bronami na pole. Ciągnik wjeżdżając na skarpę przechylił się i przewrócił. Mężczyzna nie zdołał zeskoczyć z maszyny. W rejonie tarnowskim, w sobotni poranek, doszło również do tragicznej śmierci podczas wycinki drzewa na jednej z posesji w miejscowości Zakrzów.
Rolnik stracił życie pod swoim ciągnikiem
Miniony weekend zakończył się tragicznie w dwóch miejscowościach w rejonie tarnowskim, w województwie małopolskim. W piątek 26 lipca dyżurny tarnowskiej policji otrzymał informację o wypadku rolnika na polu w miejscowości Bruśnik. Mężczyzna wyjechał w pole ciągnikiem z podczepionymi do niego bronami. Kiedy maszyna wjechała na skarpę, przechyliła się i doszło do wywrotki traktora.
Zanim na miejscu wypadku pojawili się funkcjonariusze policji, pomocy udzielali już strażacy oraz zespół ratownictwa medycznego. Rolnik, który nie zdążył zeskoczyć, został uwięziony pod ciągnikiem . Niestety, mimo wszelkich starań służb ratunkowych, 66-latka nie udało się uratować. Na miejsce skierowano zespół dochodzeniowo-śledczy oraz techników kryminalistycznych. Prace przy wyjaśnianiu tragicznego wypadku nadzorował tarnowski prokurator.
Trzech mężczyzn wycinało zbędne drzewo
Kolejne tragiczne zdarzenie miało miejsce zaledwie kilkanaście godzin po śmierci rolnika na polu. W sobotę rano doszło do wypadku podczas wycinki drzewa, które rosło na jednej z posesji na terenie miejscowości Zakrzów, w gminie Wojnicz.
Z ustaleń policji wynika, iż trzech mężczyzn spotkało się na podwórzu jednego z nich. Razem mieli podjąć się wycinki niepotrzebnego drzewa. Ścięte drzewo powoli zaczęło się przewracać na ziemię, niestety jeden z mężczyzn niefortunnie znalazł się w pobliżu upadku konara.
Mężczyznę przygniótł konar podczas wycinki drzewa
Mężczyzna, który nie zdążył odskoczyć, został przygnieciony przez konar. Dwie pozostałe osoby usiłowały udzielić poszkodowanemu pomocy, jednak na nią było już za późno. 58-letni mieszkaniec powiatu tarnowskiego, poniósł śmierć na miejscu. Czynności związane z oględzinami miejsca tragedii, wykonywała grupa dochodzeniowo-śledcza.