Trzy metody oszustw na truskawkach. Inspektorzy z IJHARS ostrzegają
Pojawienie się w sklepach i na bazarach licznych ilości truskawek, chyba już nie zdziwi nikogo. Pierwsze owoce pojawiają się właśnie w okolicach maja i zawsze na początku sezonu ceny bywają wygórowane. Jednak klienci spragnieni krajowych truskawek, nie wracają uwagi ani na wysokie ceny ani na kraj pochodzenia. Właśnie to wykorzystują oszuści, którzy "obce" sprzedają jako polskie. Inspektorzy handlowi przyjrzeli się sprawie.
Oszukanie klienta na trzy sposoby
Już jakiś czas temu pisaliśmy o pojawieniu się pierwszych polskich truskawek w sprzedaży. Czerwone bomby witaminowe kuszą klientów zapachem, a ci są skłonni zapłacić wysoką cenę za produkt pochodzący z rodzimego kraju. Tu jednak zaczynają się problemy, ponieważ nie zawsze oznaczenie "PRODUKT POLSKI" takim właśnie jest.
Etykietom na owocach przyjrzał się dokładnie Inspektoriat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych z Opola. Inspektorzy z IJHARS potwierdzają, że przypadki oszust na sprzedaży truskawek zdarzają się nagminnie. Kontrole Inspektoriatu wskazują na trzy metody nieuczciwych sprzedawców:
- wskazywanie kraju pochodzenia niezgodnego ze stanem faktycznym;
- umieszczanie mało czytelnej informacji o pochodzeniu truskawek i eksponowanie hasła o pochodzeniu z Polski ;
- brak informacji o pochodzeniu truskawek.
Kary dla nieuczciwych sprzedawców
IJHARS wylicza, jakie informacje powinny się znaleźć na oznakowaniu świeżych owoców i warzyw, które objęte są szczegółowymi normami handlowymi.
Wśród wymaganych informacji znajdują się przede wszystkim: nazwa i adres podmiotu pakującego lub wysyłającego, nazwa produktu, w przypadku jeżeli zawartość opakowania nie jest widoczna z zewnątrz, pełna nazwa państwa pochodzenia lub nazwa potoczna oraz klasa jakości.
Pisemne informowanie klientów o kraju pochodzenia oraz klasie jakości owoców, to obowiązek każdego handlarza. Jeżeli takie informacje nie zostaną umieszczone w widocznym miejscu na opakowaniu, inspektorzy mogą nałożyć stosowne kary na nieuczciwych sprzedawców. W najgorszym wypadku kwoty sankcji nałożone zostaną w setkach tysięcy złotych.
Polskie a importowane. Tak odróżnisz pochodzenie truskawek
Już pod koniec kwietnia na stragany trafiały truskawki, które wówczas sprzedawano jako krajowe. Polscy producenci nie mieli wątpliwości, że to stanowczo za wcześnie. Według informacji przekazanych przez serwis "Fakt", pewną kobietę zachęciła atrakcyjna cena truskawek, które kupiła na warszawskim targu za jedyne 26 zł za kilogram.
Do tej sytuacji odniósł się ekspert rynku w podwarszawskich Broniszach Maciej Kmera, który w rozmowie z dziennikiem wyznał, iż najpewniej doszło do oszustwa, a truskawki w tej cenie zapewne pochodziły z Grecji. Ekspert doskonale wie, jak odróżnić pochodzenie truskawki.
Przede wszystkim polskie owoce są dosyć jasne, a szypułki małe i przylegające do owocu. Kształt rodzimej truskawki jest bardziej okrągły. Greckie truskawki są bardzo ciemne, bardziej w kolorze bordowym. Szypułki mają duże i bujne.