wiadomości ceny zwierzęta uprawy maszyny finanse i prawo biznes Wieś
Obserwuj nas na:
RolnikInfo.pl > Wiadomości > W polskich lasach pojawia się "masło czarownicy". Żyje i potrafi się poruszać
Sebastian Mikiel
Sebastian Mikiel 07.11.2025 11:10

W polskich lasach pojawia się "masło czarownicy". Żyje i potrafi się poruszać

W polskich lasach pojawia się "masło czarownicy". Żyje i potrafi się poruszać
fot. Shutterstock

W polskich lasach pojawiło się zjawisko, które przyciąga uwagę. Żółta, pienista masa o potocznej nazwie „masło czarownicy” może pojawiać się na pniach drzew i ściółce. Choć wygląda jak z filmu grozy, nie jest ani niebezpieczna, ani magiczna – jej prawdziwa natura może jednak zaskoczyć niejednego miłośnika przyrody.

Tajemnicze zjawisko w lasach. Co kryje się za nazwą „masło czarownicy”?

Spacer po lesie o tej porze roku może przynieść niejedno zaskoczenie. Oprócz grzybów, mchów czy runa leśnego, coraz częściej można natknąć się na coś, co wygląda jak rozlana żółta piana. Niektórzy przechodnie reagują zdziwieniem, inni obawą – w końcu trudno jednoznacznie określić, czym jest ta dziwna substancja.

Leśnicy jednak uspokajają – nie mamy do czynienia z żadnym toksycznym organizmem ani zagrożeniem dla człowieka. „Masło czarownicy” to potoczna nazwa śluzowca Fuligo septica, który występuje naturalnie w środowisku i stanowi ważny element ekosystemu leśnego.

Choć jego wygląd może kojarzyć się z filmami grozy, to w rzeczywistości ta substancja nie ma nic wspólnego z magią czy klątwami. Nazwa wzięła się z dawnych wierzeń ludowych – w czasach, gdy nauka nie potrafiła wyjaśnić zjawisk przyrodniczych, ludzie sądzili, że żółte wykwity na ziemi to pozostałość po czarach lub dzieło sił nadprzyrodzonych.

W polskich lasach pojawia się "masło czarownicy". Żyje i potrafi się poruszać
fot. Canva / Jarmila Horalkova, Getty Images

Nie roślina, nie zwierzę, nie grzyb. Co sprawia, że „masło czarownicy” jest tak wyjątkowe?

To, co najbardziej fascynuje naukowców i miłośników przyrody, to niezwykła natura tego organizmu. Śluzowiec Fuligo septica nie jest ani rośliną, ani grzybem, ani zwierzęciem. Należy do grupy protistów, czyli organizmów, które nie dają się jednoznacznie sklasyfikować.

Jak tłumaczą Lasy Państwowe, śluzowiec żyje w formie tzw. plazmodium – bezkształtnej, ale ruchomej masy. Potrafi się poruszać z prędkością około 5 milimetrów na godzinę, co jak na mikroorganizmy jest tempem imponującym. Przemieszcza się w poszukiwaniu pożywienia, reagując na światło, wilgoć i zapachy.

Nadleśnictwo Sława Śląska informuje, że ten niezwykły organizm potrafi łączyć się z innymi osobnikami, tworząc większe struktury. To właśnie wtedy robi największe wrażenie na spacerowiczach – żółta masa, która wygląda jak roztopione masło, wydaje się „żyć własnym życiem”.

Mimo swojego nietypowego wyglądu, „masło czarownicy” nie jest groźne. Wręcz przeciwnie – to niezwykle pożyteczny organizm, który odgrywa ważną rolę w rozkładzie martwej materii organicznej, przyczyniając się do oczyszczania lasu z obumarłych roślin i bakterii.

Gdzie można zobaczyć „masło czarownicy” i dlaczego nie warto się go bać?

Największe szanse na spotkanie tego organizmu mamy w wilgotnych częściach lasu – na pniach drzew, liściach i butwiejących konarach. To właśnie tam śluzowiec znajduje najwięcej pożywienia i najlepsze warunki do rozwoju. „Masło czarownicy” pojawia się zwykle po intensywnych opadach deszczu, kiedy wilgotność gleby sprzyja jego aktywności.

Jak informują Lasy Państwowe, obecność tego śluzowca jest dowodem na dobrą kondycję przyrody. Oznacza, że środowisko jest bogate w materię organiczną i rozwija się w naturalny sposób, bez nadmiernej ingerencji człowieka.

W polskich lasach pojawia się "masło czarownicy". Żyje i potrafi się poruszać
fot. shutter/aga7ta 

Warto więc, zamiast się go obawiać, spojrzeć na niego jak na przykład fascynującej biologii, która wciąż potrafi nas zaskakiwać. „Masło czarownicy” nie tylko wzbogaca bioróżnorodność lasów, ale też stanowi temat badań naukowych – śluzowce od lat inspirują biologów i ekologów, ponieważ wykazują pewne cechy... inteligentnego zachowania. Potrafią omijać przeszkody i wybierać najkrótszą drogę do źródła pożywienia, co czyni je jednym z najbardziej intrygujących mikroorganizmów na świecie.

Choć wygląd „masła czarownicy” może wywoływać dreszcze, w rzeczywistości to przykład doskonałej adaptacji natury i potwierdzenie, że lasy kryją jeszcze wiele tajemnic.

„Masło czarownicy” to niezwykły przykład tego, jak natura potrafi zaskakiwać i burzyć nasze wyobrażenia o świecie przyrody. Niegroźny, pożyteczny, a przy tym zadziwiająco inteligentny śluzowiec Fuligo septica stał się nie tylko ciekawostką dla spacerowiczów, ale też symbolem tego, jak wiele jeszcze nie wiemy o mikroskopijnych mieszkańcach naszych lasów. Następnym razem, gdy zobaczysz żółtą pianę na leśnej ścieżce, pamiętaj – to nie magia, tylko nauka w najczystszej postaci.

Bądź na bieżąco - najważniejsze wiadomości z kraju i zagranicy
Google News Obserwuj w Google News
RolnikInfo.pl
Obserwuj nas na: