Jesienne grzybobranie to w Polsce coś więcej niż hobby. To niemal sport narodowy, element kulturowego DNA, który co roku, niezależnie od pogody, przyciąga do lasów miliony Polaków. Choć sezon 2025 powoli dobiega końca, lasy wciąż przeżywają prawdziwe oblężenie. Obecnie na celowniku jest jeden gatunek, który wywożony jest kilogramami.
Tegoroczny sezon na grzyby wystrzelił z wielką siłą. Lasy Państwowe raportują prawdziwy wysyp, a media społecznościowe zalewają zdjęcia pełnych koszy. Polacy tłumnie ruszyli na łowy. Niestety, ma to też swoją ciemniejszą stronę. Wraz z grzybami w lasach pojawiły się wzmożone patrole Straży Leśnej i Policji. Za te działania można dostać grzywnę.
W listopadzie przy sprzyjających warunkach pogodowych sezon na grzyby wciąż w pełni, a lasy obfitują w borowiki i podgrzybki. Jednak niektóre znaleziska wykraczają poza standardowe zbiory. Pewien Polak trafił na okaz, który jest marzeniem każdego grzybiarza i osiąga zawrotne ceny na europejskich targach. To prawdziwy rarytas, który w Polsce jest niemal niespotykany.
Rośnie od południowej Europy po Kaukaz, wygląda jak żółtawa kula wykluwająca się z białego jaja, pachnie orzechowo i od czasów starożytnych uchodzi za królewski rarytas. Muchomor cesarski (Amanita caesarea) to grzyb wyjątkowy – niezwykle rzadki w Polsce, ale wciąż możliwy do znalezienia. Kto go wypatrzy podczas leśnych spacerów, może mówić o olbrzymim szczęściu. W Polsce uznany za gatunek wymarły, notowany tylko w rezerwacie Bielinek.Preferuje wapienne gleby pod dębami i kasztanami, rośnie od lipca do września.We Włoszech i na Słowacji występuje znacznie częściej – sprzedawany nawet na targach.Uznawany za jeden z najsmaczniejszych grzybów w Europie.
Borowik? Nie do końca – choć wygląda podobnie, w kuchni to prawdziwy przysmak. Rzadki, o wyjątkowym aromacie, którego nie da się pomylić z innym grzybem. Obecnie polscy grzybiarze mają szansę na wyjątkowe odkrycie – niepozorny okaz może być najcenniejszym grzybem świata, a niektóre doniesienia wskazują, że wciąż występuje w Polsce. Kilogram potrafi kosztować fortunę.
W polskich lasach pojawiło się zjawisko, które przyciąga uwagę. Żółta, pienista masa o potocznej nazwie „masło czarownicy” może pojawiać się na pniach drzew i ściółce. Choć wygląda jak z filmu grozy, nie jest ani niebezpieczna, ani magiczna – jej prawdziwa natura może jednak zaskoczyć niejednego miłośnika przyrody.
Jesienny spacer po lesie może zakończyć się mandatem wyższym niż wartość całego koszyka grzybów. Za zerwanie chronionego gatunku można zapłacić nawet 5 tys. zł, a w skrajnych przypadkach sprawa trafia do sądu. Sprawdź, których grzybów nie wolno zbierać i gdzie obowiązuje całkowity zakaz grzybobrania.
Grzybobranie to bez wątpienia polski sport narodowy, a jesienna aura sprzyja poszukiwaniom najlepszych okazów. Nie wszędzie jest ich jednak tyle, aby usatysfakcjonować zaprawionego grzybiarza. Najnowsza mapa wskazuje, gdzie warto wybrać się po leśne smakołyki. W tych województwach jest ich pełno.
Delikatny zapach nadchodzącej jesieni w lesie i kosz w ręku to jeden z momentów, który uwielbiamy. Grzybobranie to wyjątkowa tradycja, jednak jeden fałszywy ruch wystarczy, by później przyrządzony rodzinny posiłek zamienił się w dramat na szpitalnym oddziale. „Trujące sobowtóry pieczarek” wyglądają tak niepozornie, że nawet wprawni zbieracze mogą dać się zwieść. Jak nie wpaść w tę pułapkę i co zrobić, gdy podejrzenie nie daje spokoju?
Dla tego małżeństwa grzybobranie zakończyło się wyjątkowo nieszczęśliwie — mężczyzna trafił do szpitala, a jego żona zmarła. Wydarzyło się to z powodu spożycia zebranych grzybów, które jak się później okazało, były silnie trujące. Trwa procedura wyjaśniająca okoliczności tragedii.
Kurki niewątpliwie znajdują się w czołówce najpyszniejszych grzybów, które najczęściej goszczą na naszych stołach. Największą satysfakcję sprawia ich samodzielne zbieranie — nie tylko pożyteczne, ale również relaksujące. Podczas grzybobrania warto jednak zachować czujność — w lesie znajdziemy inny gatunek w złocistym kolorze, który do złudzenia przypomina właśnie kurki, a jest trującą pułapką. Jak odróżnić, czy mamy w koszyku jadalnego grzyba?
Grzybobranie to jedno z ulubionych zajęć Polaków. Co roku chwytamy za koszyki i kierujemy się do okolicznych lasów, aby poszukiwać tych pysznych darów natury. Niemal do znudzenia słyszymy o trujących gatunkach, jednak nie warto tego lekceważyć. W rodzimych warunkach występuje mnóstwo grzybów, które do złudzenia przypominają te jadalne. Doświadczeni grzybiarze przestrzegają, których trzeba się wystrzegać.
W Kauflandzie pojawiły się akcesoria przydatne dla wszystkich miłośników robienia własnych, domowych przetworów. Szczególnym powodzeniem w kuchni cieszą się marynowane grzyby, a lipiec to najlepszy moment, aby zabrać się za własną produkcję takich pyszności. Warto się pospieszyć, oferta obowiązuje tylko do jutra!
To zdarzenie miało miejsce w niedzielę po południu, w Nadleśnictwie Jarosław w woj. podkarpackim. Wysyp grzybów sprawił, że w lasach zaroiło się od grzybiarzy i aut, które zostawiają przy drodze. Kilka z nich zablokowało dojazd karetce pogotowia, która została wezwana do poszkodowanej kobiety. Lasy Państwowe wydały pilny komunikat, to sprawa najwyższej rangi.
Spacerując po lesie w poszukiwaniu grzybów, nierzadko można się zamyślić i zgubić orientację w terenie. Najprawdopodobniej tak też było z 43-letnim mężczyzną, którego zaniepokojona długą nieobecnością rodzina zgłosiła zaginięcie.
W ostatnim czasie w polskich lasach zadomowił się nowy gatunek grzyba. Złotak wysmukły, złotoborowik czy też borowik amerykański — właśnie pod tymi kilkoma nazwami kryje się kolejny gatunek zaliczany do rodziny borowikowatych. Czym się charakteryzuje? Czy nadaje się do spożycia? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie Państwo w naszym artykule.
Z pewnością nie będzie przesadą określenie grzybobrania mianem sportu narodowego Polaków. Jak się do niego odpowiednio przygotować? O czym należy pamiętać podczas pobytu w lesie? Jakie są najczęściej powtarzane mity na temat grzybów? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdą Państwo w naszym artykule.
Z pokolenia na pokolenie koszyk polskiego grzybiarza będzie ulegał zmianie. Czego możemy się spodziewać? Co wpływa na obecność grzybów w lesie? Wyjaśniamy.