Zacznie się w grudniu, do Polski idzie antycyklon. Prognozy są jednoznaczne
Grudzień przyniesie istotne zmiany w układzie barycznym nad Europą. Modele meteorologiczne zgodnie zapowiadają pojawienie się rozległego wyżu, który obejmie Polskę tuż po świętach i może wpłynąć na warunki pogodowe aż do Nowego Roku. Sprawdź, czego się spodziewać.
Kiedy wyż dotrze nad Polskę?
Synoptycy prognozują, że pole podwyższonego ciśnienia obejmie Polskę w okolicach 25–26 grudnia, po przejściu świątecznych frontów atmosferycznych. Centrum wyżu ma się chwilowo ulokować nad naszym krajem, a następnie przemieszczać na wschód, utrzymując wpływ przynajmniej do początku stycznia.
Zarówno model ECMWF, jak i GFS wskazują na obecność rozległego wału antycyklonalnego rozciągającego się od Azorów po Rosję. Taki układ zablokuje dopływ wilgotnych mas powietrza znad Atlantyku i ustabilizuje pogodę w środkowej Europie.

Wysokie ciśnienie i zimne noce
Ciśnienie atmosferyczne w centrum kraju może osiągnąć 1038–1040 hPa, notując wzrost o nawet 30 hPa w krótkim czasie. Tak gwałtowna zmiana będzie odczuwalna szczególnie dla osób wrażliwych na wahania pogody.
Mimo wyżu nie należy spodziewać się mroźnych dni – temperatury maksymalne będą przeważnie lekko dodatnie, natomiast noce, zwłaszcza przy rozpogodzeniach, przyniosą kilkustopniowe mrozy, a lokalnie – szczególnie w kotlinach – spadki poniżej –10°C.
Wyż oznacza mgły, smog i śliskie drogi
W zimie wysokie ciśnienie nie gwarantuje przejrzystego nieba. Prognozy zapowiadają zaleganie niskiego zachmurzenia warstwowego, z którego lokalnie mogą występować mżawki, słaby śnieg lub marznący deszcz. Taka aura to klasyczny przykład tzw. „zgniłego wyżu” – pozornie spokojna, lecz utrudniająca codzienne funkcjonowanie.
Brak wiatru sprzyjać będzie gromadzeniu się zanieczyszczeń powietrza, zwłaszcza w dolinach i większych miastach. W połączeniu z mgłą radiacyjną może to prowadzić do smogowych epizodów, przypominających te z lutego 2021 roku.
Prognozy na przełom roku
Obecne modele wskazują, że wpływ wyżu potrwa do 1–2 stycznia, po czym ma nastąpić stopniowa reaktywacja cyrkulacji strefowej i powrót frontów atmosferycznych z zachodu. To oznacza spadek ciśnienia, więcej chmur oraz częstsze opady – początkowo śniegu na wschodzie i deszczu na zachodzie kraju.
Jeśli jednak antycyklon utrzyma się nieco dłużej, noc sylwestrowa upłynie przy lekkim mrozie, bezwietrznej aurze i dobrej widoczności fajerwerków. Kluczowe aktualizacje pojawią się w ostatnich dniach grudnia – na razie prognozy są zaskakująco zgodne: wyż nad Polską to tylko kwestia czasu.