Mieszkańcy wsi nie chcą fermy drobiu. Fetor ma odstraszać pielgrzymów
Mieszkańcy polskich wsi nie są na ogół zachwyceni planami budowy nowych ferm przemysłowych w bezpośrednim sąsiedztwie ich domostw. Od 2019 roku protesty przeciwko fermie drobiu prowadzone są przez społeczność miejscowości Leśna Podlaska.
Jak wskazują mieszkańcy, fetor przeszkadzałby nie tylko w codziennym życiu, ale odstraszałby ludzi pielgrzymujących do pobliskiego sanktuarium.
Ferma drobiu kontra lokalna społeczność
Portale o tematyce rolniczej raz po raz informują o kolejnych akcjach protestacyjnych organizowanych przez lokalne wiejskie społeczności - punktem zapalnym są bardzo często plany budowy ogromnych ferm przemysłowych w bezpośrednim sąsiedztwie prywatnych domostw.
Argumentem, jaki jest podnoszony przez przeciwników rolnictwa przemysłowego jest skażenie środowiska, nieustający hałas, a także intensywny brzydki zapach dobywający się z budynków, w których żyją zwierzęta.
Jakby tego było mało, inwestorzy często planują budowę swojego biznesu w miejscach, w których lokalni mieszkańcy zarabiają również na turystyce - obecność ogromnych ferm wyklucza możliwość odpoczynku i stawia krzyżyk na działalności gospodarstw agroturystycznych.
W Leśnej Podlaskiej mieszkańcy toczą batalię o zaniechanie budowy fermy drobiu od 2019 roku - jak podaje portal podlasie24.pl, protesty trwają już dłuższy czas, lecz zostały przerwane przez chaos wywołany pandemią COVID-19.
Obecnie mieszkańcy ponownie organizują ruch przeciwko inwestycji i cały czas mają nadzieję, że nie będą musieli mieszkać w pobliżu fermy.
Problem sanktuarium
Specyficznym miejscem dla Leśnej Podlaskiej jest znane w regionie Sanktuarium Matki Bożej Leśniańskiej. Choć na facebookowej stronie sanktuarium brak informacji na temat oficjalnego stanowiska ojców paulinów względem planowanej inwestycji, to dziennikarze portalu podlasie24.pl podają, że po jednym z niedzielnych nabożeństw do apeli o wysyłanie uwag w ramach konsultacji społecznych przyłączył się przeor ojciec Justyn Duszczyk.
W kontekście sanktuarium i fermy drobiu na 300 tysięcy zwierząt problemem miałby być bowiem nie tylko zapach.
Niepokój lokalnej społeczności budzi również prawdopodobieństwo, że wskutek intensywnego eksploatowania wody przez fermę, w okolicy obniży się poziom wód gruntowych.
W efekcie może to doprowadzić do osuszenia i destrukcji dębowych bali, które stanowią fundamenty świątyni.
Zapraszamy na Twittera Rolnik Info twitter.com/rolnikinfo
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
-
Zderzenie BMW i Ursusa. Internauci wydali okrutny osąd, OSP zabrała głos
-
Szczere wyznanie Andrzeja z "Rolnicy. Podlasie". Syn Gienka o napojach wyskokowych
-
Wkrótce zmiana aury. Mapy pogodowe wskazują na jedno
Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@rolnikinfo.pl
Źródło: podlasie24.pl, Facebook / Sanktuarium Matki Bożej Leśniańskiej