"Nie wierzę, że kolejny rząd będzie beze mnie". Kołodziejczak zapowiada zmiany
Agrounia już od pewnego czasu otwarcie przyznaje, że chce, by jej członkowie byli obecni tam, gdzie zapadają decyzje na temat polskiego rolnictwa. Z tego względu lider ruchu Michał Kołodziejczak oczekuje na zarejestrowanie Agrounii jako partii politycznej. Działacz społeczny z optymizmem patrzy na swoją przyszłość w polityce i twierdzi, że w kolejnych wyborach będzie mógł liczyć na duże poparcie.
W rozmowie z Rzeczpospolitą Kołodziejczak stwierdził:
- Nie wierzę w to, że kolejny rząd będzie skonstruowany beze mnie.
Michał Kołodziejczak rusza na Warszawę
Choć Agrounia nie zawsze spotyka się z sympatią wszystkich rolników, to przyznać trzeba, że działania ruchu Michała Kołodziejczaka nie pozostawiają nikogo obojętnym i naświetlają istotne problemy m.in. w handlu i rolnictwie.
Po strajkach w Srocku i Rękoraju postulaty polskiej wsi zaczęły być coraz bardziej słyszalne nie tylko na prowincji, ale również w największych miastach w Polsce.
Michał Kołodziejczak zapowiedział, że wraz z innymi rolnikami ruszy wkrótce na Warszawę, by protestować przeciwko aktualnej polityce rządu wobec hodowców trzody chlewnej. Lider Agrounii rusza na Warszawę w jeszcze jednym sensie - zamierza bowiem kandydować do Sejmu w kolejnych wyborach parlamentarnych.
Nieciekawe nastroje społeczne
Kołodziejczak większość czasu spędza w trasie; jest również stale obecny w mediach społecznościowych. Wzbudza to wiele emocji - zarówno pozytywnych, jak i negatywnych, lecz jedno jest pewne: lider Agrounii rozmawia z ludźmi, którzy obecnie nie chcą być wysłuchani przez polityków klasy rządzącej.
Michał Kołodziejczak w rozmowie w mediami niejednokrotnie podkreślał, że nastroje społeczne w Polsce są bardzo złe, a ludźmi rządzi frustracja i zniecierpliwienie. Czy to jednak oznacza, że zmęczeni dotychczasowymi rządami Polacy zdecydują się zagłosować na lidera Agrounii w kolejnych wyborach parlamentarnych w 2023 roku?
Opisywany działacz społeczny nie ma wątpliwości, że już wkrótce będzie podejmował decyzje w Sejmie. W rozmowie z Rzeczpospolitą stwierdził, że nie wyobraża sobie, by kolejny rząd miałby być skonstruowany bez niego.
Jak zapowiada Kołodziejczak, jego ruch będzie reprezentował tzw. lewicę społeczną, wypełniając lukę, której nie zapełniła dotychczas działająca lewica laicka.
Czy wyborcy - również z dużych miast - dadzą szansę Michałowi Kołodziejczakowi i Agrounii? Na odpowiedź przyjdzie nam zaczekać jeszcze dwa lata.
Artykuły polecane przez redakcję Rolnik Info:
Wyprzedzał traktor na podwójnej ciągłej. Ciągnik przewrócił się na bok
Wzruszający prezent Emilki dla pogorzelców. "Podzielimy się tym, co mamy"
Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres [email protected]
Źródło: rp.pl