Nocą kradli czereśnie z sadu. Wśród złodziei 10-letnie dziecko
Ciężko pracujący rolnicy zmagają się nie tylko z kapryśną pogodą czy szkodami wywołanymi przez wizyty dzikich zwierząt. Kolejnym problemem są kradzieże owoców i warzyw - tego typu sytuację opisał na Facebooku jeden z pracowników Grupy Producentów Owoców Galster. W ostatnim czasie w nocy do sadu zakradło się trzech złodziei, którzy zostali przyłapani na gorącym uczynku i zatrzymani przez policję.
Ku zaskoczeniu służb, wśród złodziei był dziesięcioletni chłopiec, który miał pomagać w zrywaniu czereśni z drzew.
Nocna kradzież czereśni z sadu
Kradzieże, choć moralnie naganne, nie są wcale rzadkością w sektorze rolnym. Ostatnimi czasy ofiarą niezdrowego zainteresowania padł czereśniowy sad związany z Grupą Producentów Owoców Galster.
Całą sytuację opisał na Facebooku jeden z pracowników Grupy Producentów - nie krył on głębokiego oburzenia zaistniała sytuacją.
Do zdarzenia doszło w nocy 16 lipca 2021 roku. Wtedy to pod sadem w Sicienku zaparkował samochód, z którego wysiadły trzy osoby: dwóch dorosłych i jedno dziecko. Kierowca i pasażerowie dostali się na teren sadu i bez wahania zaczęli kraść owoce.
Działania złodziei szybko dostrzegł pracownik GPO, który tamtej nocy pilnował sadu. Dzięki zdecydowanym działaniom sprawcy zostali wkrótce później zatrzymani na miejscu przez funkcjonariuszy policji.
Dziesięciolatek zabrany na nocną kradzież
Pracownik Grupy Producentów Owoców nie ukrywa, że oburza go bezwstydne zachowanie złodziei. Co gorsze, do pomocy przy kradzieży przez swojego wuja został zabrany dziesięcioletni chłopiec.
We wpisie na portalu Facebook sadownik wskazał, że osoby, które usiłowały dokonać kradzieży, mieszkają w niedalekiej okolicy.
Choć publikowanie wizerunku złodziei jest prawnie zabronione, to autor wpisu w mediach społecznościowych stwierdził gorzko:
- Uważam, że mieszkańcy gminy mają prawo wiedzieć kto jest ich sąsiadem i czym się zajmuje.
Choć kradzież owoców należących do sadownika jest karygodnym czynem, to angażowanie dziesięciolatka w tego typu działania nadaje całej sytuacji jeszcze smutniejszy wydźwięk.
Jak informuje pracownik GPO Galster, do prób kradzieży owoców z sadów dochodzi co roku nawet kilka razy w sezonie.
Artykuły polecane przez redakcję RolnikInfo:
-
"Pana postać nic nie wnosi". Odpowiedź Macieja z "Rolnicy. Podlasie" zrównała hejtera z ziemią
-
"Policja sprowokowała zamieszki". Michał Kołodziejczak zalany łzami
-
Jedni dostaną 1200 zł/ha odszkodowania, drudzy 640 zł/ha. Różnice wynikają z jednego
Jeżeli chcesz podzielić się informacjami dotyczącymi zdarzenia, które związane są z rolnictwem lub Twoim gospodarstwem, koniecznie napisz do nas na adres redakcja@rolnikinfo.pl
Źródło: Facebook / Sebastian Szymanowski